Wydanie: PRESS 05-06/2022
Apple i ciasteczka
Dlaczego marketing już jest trudny i drogi, a będzie jeszcze trudniejszy i droższy
Pierwsze tąpnięcie nastąpiło w kwietniu ubiegłego roku, kiedy Apple wprowadziło aktualizację polityki transparentności (App Tracking Transparency). Chodziło o śledzenie naszych zachowań przez aplikacje zainstalowane w appple’owskich urządzeniach.
– Nikt w branży nie ucieszył się na te ograniczenia. Dla twórców i nadawców reklam było to dodatkowe utrudnienie, które wpłynęło na osiągane wyniki – mówi Jessica Grabowska, social media manager w agencji Olive Media.
Dotychczas infrastruktura reklamy mobilnej dla urządzeń Apple opierała się na unikalnym numerze IDFA (Identifier for Advertisers), który rozpoznaje każde urządzenie mobilne użytkownika. Dzięki dostępowi do tego numeru reklamodawcy mogli weryfikować efektywność swoich reklam, a firmy takie jak Facebook mogły kierować reklamy z dokładnością do poziomu użytkownika.
W wyniku aktualizacji w systemach iOS 14.5, iPadOS 14.5 i tvOS 14.5 aplikacja musi zapytać użytkownika o zgodę na dostęp do identyfikatora IDFA, czyli w praktyce na śledzenie aktywności. Nieuzyskanie zgody przekłada się na ograniczenie personalizacji reklamy dla tego użytkownika. Okienko z prośbą o udzielenie zgody pokazuje się przy pierwszym otwarciu aplikacji, która chce nas śledzić. Użytkownik ma dwie możliwości – albo zezwolić, albo poprosić o nieśledzenie jego aktywności. Już udzielone zgody na śledzenie można cofnąć w ustawieniach prywatności.
Barbara Erling
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter