Wydanie: PRESS 07-08/2013
Mistrzowie w druku
Francuski magazyn „XXI” jest wielkim sukcesem dobrego dziennikarstwa. I to na papierze
Z okazji piątej rocznicy istnienia francuski magazyn „Revue XXI” opublikował w styczniu br. manifest pt. „Możliwe jest inne dziennikarstwo”. Zaczyna się pytaniem: „A co będzie, jeżeli internetowa transformacja dziennikarstwa okaże się śmiertelną pułapką dla współczesnej prasy?” (fragmenty manifestu na str. 25). Tekst wywołał burzę w środowisku dziennikarskim. Bo ów prowokacyjny manifest można by uznać za kolejny epizod środowiskowej samokrytyki, gdyby nie to, że jego autorzy kierują magazynem, który prezentuje dziennikarstwo najwyższej próby, nie zamieszcza reklam, a mimo to jego obroty w ub.r. wyniosły 6 mln euro, zysk po opodatkowaniu zaś – 450 tys. euro.
Tradycja reportażu
„Revue XXI” („Przegląd XXI”) założyli w styczniu 2008 roku Laurent Beccaria i Patrick de Saint-Exupéry. Pierwszy był dyrektorem literackim wydawnictw Plon i Stock, założycielem i dyrektorem książkowego wydawnictwa Arènes. Natomiast Patrick de Saint-Exupéry jako znany reporter prasowy kilkakrotnie objechał świat dla „France Soir” i „Le Figaro”. Laureat prestiżowej Nagrody im. Alberta Londres za najlepszy reportaż prasowy, od kilku lat jest członkiem jej jury. Obaj mają po 33 proc. udziałów w „Revue XXI”. 20 proc. należy do wydawnictwa Gallimard, pozostałe 14 proc. dzieli dwóch specjalistów od finansów i dwóch wydawców.
„Revue XXI” przypomina raczej książkę niż czasopismo, ale forma tekstów jest ewidentnie dziennikarska. Pewnie dlatego ów francuski mbook (francusko-angielska nazwa wzięta z połączenia „magazine” i „book”) jako nietypowy gatunek prasowy umknął uwadze obserwatorów kryzysu prasy i cyfrowej ewolucji mediów. Ten sukces, nawet jeżeli nie zawiesza paradygmatu głoszącego, że drukowane książka i gazeta skazane są na wymarcie – przynajmniej zmusza do zastanowienia. Kwartalnik w formacie dużej książki (30 x 20 cm) liczy nieco ponad 200 stron, kosztuje 15,50 euro.
Podstawą zawartości są obszerne reportaże, niektóre zajmują ponad 20 stron. Tematy najróżniejsze, choć w każdym wydaniu połączone wspólnym motywem przewodnim. Styczniowy numer miał podtytuł „Życiorysy odważnych”, wiosenny: „Marzenia z »Gdzie indziej«” i był poświęcony w dużej części problemowi emigracji. Wcześniejsze wydania „Revue XXI” wychodziły m.in. z podtytułami „Bohaterowie Ameryki Łacińskiej”, „Nasi europejscy kuzyni”, „Historie sprawiedliwych”.
Mariusz Kowalczyk, Francja, France 2
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter