Wydanie: PRESS 04/2004
Dokument ukarany
Jeśli reporterzy zrezygnują z pokazywania rzeczywistości, wkrótce się okaże, że elity żyją w innym świecie.
„Niech mi ktoś wyjaśni, czy to jest rzeczywiście dokument? Można przecież zwątpić, że tacy ludzie istnieją”.
„Ten serial to jakiś inny świat. Naprawdę tak się dzieje?”.
„Tak, Karol, tak się dzieje. To nie jest inny świat, to Polska w rejonach o najwyższej stopie bezrobocia. Bieda i brak środków do życia sprawia, że te dziewczyny decydują się na pokazy bielizny erotycznej, walki w kisielu i makaronie, występy miss mokrego podkoszulka itd. I za ile? Za 20 pln po to, żeby oddać te pieniądze matce na chleb”.
„To nie bieda, a głupota”.
„Oj, chyba nie oglądasz uważnie tego dokumentu. W jednym odcinku dziewczyna żaliła się, że nie chce tak dłużej żyć i poniżać się przed napalonymi chłoptasiami. Myślisz, że walki w kisielu są zabawne? Więcej empatii!”.
Blisko 20 tysięcy opinii internautów na forum Onet.pl, pół roku zaciekłej dyskusji w Internecie. A od końca lutego – debata w mediach. Serial dokumentalny Ireny i Jerzego Morawskich pt. „Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym” został okrzyknięty skandalem.
Zabójcze buty z czubem, siorbanie z łyżeczką w herbacie, świetlista przyszłość w Italii, bohaterka oglądająca pierwszy raz w życiu tramwaj – każdy gest, niuans, słowo były przez widzów analizowane. Niektóre kwestie weszły już do języka potocznego, np.: „Inwentarz mnie ignoruje”.
Przed emisją ostatniego, 22. odcinka, do Komisji Etyki TVP ze skargą na „Balladę...” zwrócił się rzecznik praw dziecka. Zarzucił jej demoralizację. Biuro programowe TVP nagle się obudziło i też wyciągnęło maile i notatki z rozmów telefonicznych z widzami. Było ich 44. „Serial stanowi instruktaż, co zrobić, jeśli w ten sposób chce się zarobić na życie”. „Po co pokazujecie te biedne, naiwne dziewczyny, to poniżające. Taki program powinien być nadawany późno w nocy albo powinien być zdjęty z anteny”. „Serial działa na niskie instynkty i niewiele już mu pomaga, że wprowadziliście pewne wątki moralizatorskie”.
Komisja Etyki TVP i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji dostały do obejrzenia cztery odcinki serialu. Wszystkie kolejne werdykty wydano na ich podstawie.
Lidia Ostałowska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter