Wydanie: PRESS 05-06/2023
PRL wiecznie żywy
Po zakazie kolportażu tygodnika „NIE” na stacjach Orlenu i punktach Poczty Polskiej inni wydawcy nie protestowali. Choć nie wykluczają, że podobna sytuacja może dotknąć także ich
Stacja Orlenu blisko centrum Łodzi. W rogu przy stoliku trzech mężczyzn przegląda lokalny dziennik. Obok nich ścianę zajmują półki z prasą. Pierwsza z krzyżówkami, poradnikami i kobiecymi pismami. Na drugiej w rzędzie ułożone są: „Do Rzeczy”, „Sieci”, „Newsweek Polska”, „Angora”, niżej pisma motoryzacyjne.
– Wydaje mi się, że był – sprzedawca idzie do półki i szybko znajduje tygodnik „NIE”. Leżał na samym dole, tuż obok „Dziennika Łódzkiego”. Zostały jeszcze dwa egzemplarze.
– Było jakieś zamieszanie z jednym numerem, ale nie orientuję się – stwierdza.
Kilkaset metrów dalej jest oddział Poczty Polskiej. Trzy osoby czekają w kolejce do dwóch otwartych okienek.
– „NIE” jest na półce – rzuca ekspedientka między dźwiękami przybijanych pieczątek. Zaskoczona jeszcze raz przeglądam półkę z gazetami. „Angora”, „Gazeta Polska”, „Sieci”. „NIE” nie ma.
– Rzeczywiście, nie dojechały nam w tym tygodniu – tłumaczy pani z mojego okienka po konsultacji z koleżanką. Dlaczego – nie wie.
Aleksandra Pucułek
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter