Wydanie: PRESS 05-06/2023
Dwa światy
Z Bianką Zalewską z TVN rozmawia Marek Twaróg
Gdy ogłoszono, że jedziesz do Białego Domu odebrać z rąk pierwszej damy nagrodę International Women of Courage, musiałem dwa razy sprawdzać, czy na pewno wciąż jesteś w „Dzień Dobry TVN”. Dlaczego nie w newsach?
Czasem mnie ludzie pytają, jak to się dzieje, że moje reportaże o wojnie lądują między poradnikiem o gotowaniu kaszy a materiałem o nowej kolekcji torebek. Bywało, że musiałam walczyć o przeforsowanie moich tematów. Ale „Dzień Dobry TVN” ma coś, czego nie mają programy informacyjne – dużą popularność wśród widzów, także tych, którzy nie mają stale włączonego TVN 24. Mogę ich uświadamiać, co się dzieje za naszą granicą, i pokazać wojnę w Ukrainie. A potem wspólnie możemy pomagać.
Jak?
Różnie. Udało nam się między innymi doprowadzić do operacji rannego chłopaka, Żeni, ukraińskiego wolontariusza informatyka. Zrobiłam nawet o nim reportaż, w którym on dziękuje za tę polską pomoc. Zebraliśmy też mnóstwo pomocy humanitarnej.
A może musiałem sprawdzać, gdzie pracujesz, bo mniej niż inni lansujesz się w social mediach?
Kilka razy próbowałam zabrać się za sociale na poważnie. Pomagała mi nawet znająca się na rzeczy koleżanka. Wiem, że media społecznościowe potrafią pomóc, ale szkoda mi na nie czasu. Staram się więc wrzucać materiały czysto informacyjne i wtedy, gdy coś mnie poruszy lub zainspiruje. Promocja nie wychodzi mi za dobrze. Podobnie mam z konkursami dziennikarskimi. Nigdy niczego nie wysłałam sama na żaden.
Marek Twaróg
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter