Wydanie: PRESS 05/2004
Samochwały
Poczytne i niezależne gazety lokalne muszą walczyć o reklamy – do gazet samorządowych reklamodawcy przychodzą sami. Często przysyła ich władza.
Jerzy Jurecki, wydawca „Tygodnika Podhalańskiego”, ma swoją teorię na temat tego, gdzie kwitnie prasa finansowana przez samorządy: głównie tam, gdzie gazeta prywatna skrupulatnie patrzy władzy na ręce i ją punktuje. – Kiedy pytam samorządowców, po co zakładają swoją gazetę, słyszę: „Musimy mieć łamy, żeby się bronić przed oszczerstwami”. Wydają pismo bez wahania, bo ich to osobiście nic nie kosztuje. Wprowadzają odpowiednią pozycję do budżetu i sprawa załatwiona – mówi Jurecki. Marcin Bank z biura Stowarzyszenia Gazet Lokalnych dodaje, że na rynku prasowym są też pisma, które choć oficjalnie nie są organem samorządowym, to wydaje się je przy dużej przychylności lokalnych władz. Ich redakcje otrzymują na korzystnych warunkach pomieszczenia, podsyła się im ogłoszeniodawców, pisują w nich urzędnicy z magistratu. No i pełnią podobną funkcję, jak gazety samorządowe: są tubą lokalnych władz.
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter