Wydanie: PRESS 05-06/2019
Urażony ośmieszony
Głupie sprostowanie może wyrządzić więcej szkód niż zaniechanie prostowania.
Miało się to zdarzyć w 1938 roku, gdy generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski (znany z zamiłowania do zabawy i dobrych trunków) został mianowany ambasadorem RP we Włoszech. Jedno z ówczesnych polskich pism postanowiło dać rysunek, na którym Wieniawa w stroju generała stał mocno odchylony od pionu, a obok krzywo stercząca butelka koniaku oraz krzywa wieża w Pizie. Prewencyjna cenzura zakwestionowała rysunek jeszcze w drukarni, dowodząc, że to obraza żołnierskiego munduru. Wydawca pisma (były to bodajże „Wróble na Dachu”) nadrukował więc Wieniawie frak i numer mógł trafić do kiosków. Niestety nadruk na części nakładu był niestaranny, więc spod fraka wychodził mundur generalski. Wybuchła piekielna awantura, a jej skutkiem było umieszczenie w kolejnym numerze takiego oto rysunku: prosty Wieniawa we fraku, prosto stojąca butelka koniaku i prosta wieża w Pizie. Podpis: „Sprostowanie”.
Ta historyjka opowiadana przed laty przez nieżyjącego już reportera Janusza Roszko przypomina mi się, gdy zbieram materiały do tekstu o kuriozalnych sprostowaniach. Niektóre są śmieszniejsze niż to z generałem Wieniawą.
Jerzy Sadecki
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter