Wydanie: PRESS 05-06/2019
Transmisja ze śmierci
PO PIERWSZYCH GODZINACH REDAKCYJNYCH WAHAŃ, JAK RELACJONOWAĆ ATAK ZAMACHOWCA W MECZECIE W CHRISTCHURCH, który transmitował masakrę na Facebooku, premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern właściwie sama zdecydowała, jak będzie wyglądać przekaz medialny na ten temat na antypodach.
Atak nastąpił 15 marca. Na przedmieściach miasta Christchurch na wschodzie Nowej Zelandii 28-letni Australijczyk Brenton Harrison Tarrant o godz. 13.40 wtargnął do meczetu Masdżid Al-Nur, w którym było ok. 300 osób, i przez ok. sześć minut strzelał z broni maszynowej do modlących się, po czym wybiegł i podjechał do znajdującego się niedaleko meczetu Masdżid Linwood, gdzie zastrzelił kolejnych kilka osób. W sumie zginęło 50 osób, a ok. 50 zostało rannych. Australijczyk małą kamerą GoPro przypiętą do głowy transmitował atak na Facebooku przez 16 minut i 55 sekund. Użytkownicy Facebooka szybko upowszechnili kopie ataku na Twitterze, YouTube i na należących do Facebooka WhatsAppie i Instagramie.
Kraj liczący niecałe pięć milionów ludzi, ceniony za naturalne piękno, uchodzący dotychczas za spokojny i bezpieczny – był w szoku. Podobnie jak media na całym świecie, które po raz pierwszy chyba stanęły przed wyzwaniem, jak postąpić wobec transmisji zabijania ludzi prowadzonej w mediach społecznościowych.
Lidia E. Kelly
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter