Wydanie: PRESS 03-04/2019
Kopanie z tyłu
Przedstawicielom mniejszych mediów od słuchania o kick backach w reklamie może zakręcić się w głowie.
Dla domów mediowych źródłem przychodów są nie tylko ich klienci zlecający reklamy, ale też same media. W ostatnim przetargu mediowym, który prowadził koncern energetyczny Tauron, światło dzienne ujrzały stawki, za jakie domy mediowe są gotowe pracować. Tauron ma do wydania 10-milionowy budżet (12,3 mln zł z VAT), dwa domy mediowe, które złożyły w nim oferty, zadeklarowały zaskakująco niskie prowizje: Starcom zaoferował 0,01 proc. prowizji za zakup telewizji, prasy i radia, natomiast ClickAd – 0,001 proc. prowizji na zakup telewizji i 0,0001 proc. – na zakup prasy i radia. Są to kwoty od 10 zł do najwyżej 1 tys. zł wynagrodzenia dla domu mediowego za jego pracę.
Dla znawców rynku nie jest to jednak specjalnie zaskakujące, gdyż w poprzednim przetargu Tauronu ClickAd zaproponował równie niskie stawki: prowizje tv na poziomie 0,001 proc., zaś na radio i prasę – 0,0001 proc. ClickAd przetarg wówczas wygrał i jakoś mu się to opłaciło, skoro wspólnie z Effective Media obecnie odpowiada za obsługę mediową Tauronu. I jest to współpraca na tyle dla ClickAd owocna, że ubiega się o jej przedłużenie. Starcom wówczas oferował prowizje jeszcze bardziej atrakcyjną niż obecnie – na prasę, radio i telewizję – po zaledwie 0,0001 proc.
Agata Małkowska-Szozda
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter