Wydanie: PRESS 03-04/2019

Obojętność nie jest niewinna

Z Moniką Sznajderman rozmawia Renata Gluza

To prawda, że odrzuciła Pani propozycję wydania w Polsce „Millennium” Stiega Larssona?

Tak.

?

Dostałam ofertę wydania Larssona w Czarnym, gdy jego książki nie były jeszcze na świecie bardzo znane. Na długo przed filmem „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” i całym tym szałem związanym z „Millennium”. Zgłosiła się do mnie pewna agentka z niemieckim wydaniem pierwszej części. Dałam je do przeczytania koleżance recenzentce i stwierdziła, że to strasznie nudne. Cegła, którą będzie ciężko sprzedać. Bałam się, że nam z tym nie pójdzie, tym bardziej że trzeba było kupić trzy książki naraz. Koleżanka oceniła – z czym się do tej pory zgadzam – że u Larssona jest sporo zbyt rozbudowanych wątków publicystycznych.

Gdy Czarna Owca zrobiła na „Millennium” niezły biznes, czuła Pani smak porażki?

Szybko przechodzę nad takimi rzeczami do porządku dziennego. Wyciągam wnioski, ale nie leję łez.

Renata Gluza

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.