Wydanie: PRESS 03-04/2023
Politbiuro.info
Propaganda na kierowanym przez Samuela Pereirę portalu Tvp.info jest mistrzowska, ale za to włos mu z głowy nie spadnie. Pogrążyć go może krótki wpis na Twitterze „Wy nie wiecie”
NA EKRANIE NIE WYGLĄDA TO DOBRZE: JAKBY NIE WIEDZIAŁ, GDZIE NAPRAWDĘ JEST ANI CO CHCE PRZEKAZAĆ, kadr dziwny, dźwięk słaby, niczym w szkolnej telewizji.
Pereira wyraźnie zestresowany wolno kroczy wzdłuż ulicy w Waszyngtonie. Gdy mówi, połyka końcówki, zapowietrza się co jakiś czas, kamera przed nim się trzęsie: „Jesteśmy w centrum wydarzeń. Amerykanie zdecydują, kto będzie ich prezydentem na najbliższe cztery lata. Rozmawiamy z ludźmi, rozmawiamy z ekspertami, rozmawiamy z Polakami, którzy obserwują, co się tutaj dzieje. Czy będzie nim nadal Donald Trump, czy może Dżoj Biden?”.
Podczas gdy inni dziennikarze przepytują ekspertów, odwiedzają lokale wyborcze, pokazują tzw. prawdziwą Amerykę w Luizjanie, on w TVP Info pyta nieznanych Polonusów, np. Wiesława Małachowskiego, Polaka, który „od 30 lat mieszka w USA”:
– Kto wygra wybory?
– Gdybym ja to wiedział – Małachowski z niedowierzaniem słucha pytania. – Gdybym ja to wiedział, za chwilę poszedłbym do bukmachera, a jutro nie poszedłbym do pracy.
Z „Dżoja” Bidena drwiło pół Polski, ale to wtedy twarz i nazwisko Pereiry poznał przeciętny polski internauta. Samuel Pereira: – Wszyscy schodzimy do poziomu krótkich wpisów, lajków i ripost. Sam gram w tę grę, więc nie narzekam na złośliwości, z którymi się spotykam, o ile są w pewnych granicach.
Nasi rozmówcy nie ograniczali się jedynie do złośliwości.
Dorota Boruszkowska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter