Ale o co chodzi?
W tej grze odbiorca zawsze jest na straconej pozycji. Czytając tytuły-zagadki na stronach głównych portali, musi kliknąć w link, aby się dowiedzieć więcej
Strona główna portalu Wp.pl. Na jednym z kafelków zdjęcie kierowcy i policjanta. Obok tytuł: „Kierowca yarisa podał dowód osobisty. Policjanci szybko dostrzegli ten mały szczegół”.
Jacek Żakowski, dziennikarz i publicysta, z uśmiechem odpowiada: – Nie mam pojęcia, o co może chodzić.
Onet.pl. Jarosław Kaczyński z wierchuszką Prawa i Sprawiedliwości stojący między ławami w sali obrad Sejmu. Tytuł: „Ujawniono nagranie. Źródła na Nowogrodzkiej: będą radykalne decyzje”.
Medioznawca Maciej Myśliwiec z pewnością w głosie: – Wiadomo, zdjęcie z prezesem PiS ma przyciągnąć uwagę. Żeby kliknąć w tytuł. Może chodzi o jakieś sprawy koalicyjne? Nie jestem pewien.
Interia.pl. Obok tytułu „Wyszedł ze studia TVP i już nie wrócił. Dlaczego odszedł bez słowa?” – zdjęcie siwego mężczyzny w przyciemnianych okularach.
Mariusz Szczygieł, reportażysta, po chwili zastanowienia (i nie widząc zdjęcia) próbuje zgadnąć: – Pewnie jakiś pracownik TVP tak się wkurzył na emitowaną propagandę, że rzucił pracę na wizji, albo jakiś polityk wyszedł ze studia telewizji publicznej.
Żaden nie trafił.
Piotr Drabik
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter