Wydanie: PRESS 07-08/2015
Mecenasi dziennikarzy
Jeśli masz dobry pomysł i dużo szczęścia, możesz pozyskać grant na swój projekt.
Czytając gazetę, czasopismo lub książkę reporterską coraz częściej zauważamy gdzieś na końcu adnotację typu: „Publikacja przygotowana przy wsparciu...” lub „Autor jest stypendystą...”. Ze wsparcia finansowego korzystali autorzy głośnych książek dziennikarskich – Magdalena Grzebałkowska w przypadku „1945. Wojna i pokój” czy Filip Springer, autor „Wanny z kolumnadą”.
Dla niektórych takie wsparcie jest dopiero początkiem kariery. – Nigdy wcześniej nie opublikowałam niczego w „Dużym Formacie” „Gazety Wyborczej”, choć próbowałam, a po tekście o Abchazji udało mi się napisać dla magazynu jeszcze inne teksty – mówi Olga Bierut z TVN 24, której stypendium pomogło zrealizować reportaż z Gruzji. Niezwiązanemu już od lat z mediami Maciejowi Pawlakowi stypendium dało szansę na napisanie książki o podziemnym Radiu Solidarność, którego sekretarzem redakcji był przed laty.
– Większość albumów fotoreporterskich w Polsce nie ukazałaby się bez pomocy grantów bądź stypendiów – mówi Filip Springer. Reportażysta Jędrzej Morawiecki uważa, że otrzymywane od różnych instytucji granty są dziś chyba jedynym źródłem finansowania dla reporterów, które pozwala im na komfort pracy wyłącznie nad swoim projektem.
Jakub Mejer
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter