Wydanie: PRESS 06/2003
Niezdrowy wizerunek
Kłopoty z wizerunkiem były minister zdrowia Mariusz Łapiński miał od dawna. Ostatni kryzys pozbawił go funkcji szefa mazowieckiego SLD.
"Łapiński wisi już na włosku", "Czy to już koniec Łapińskiego?" - obwieszczały i dywagowały gazety na początku czerwca, po głośnym pobiciu fotoreportera "Newsweek Polska". Napad miał sprowokować fotografowany przez niego wcześniej były minister zdrowia. W efekcie Krajowy Sąd Partyjny wykluczył go z SLD.
Mariusz Łapiński już wcześniej psuł sobie wizerunek wojowaniem z dziennikarzami. 3 maja w Radiu Zet Łapiński stwierdził m.in.: "Uważam ten rząd za bardzo dobry, pana premiera Millera uważam za bardzo dobrego, natomiast wy (dziennikarze - przyp. red.) atakujecie w sposób, uważam, nieuprawniony". Po czym oskarżył media prywatne, że atakują rząd za Ustawę o radiofonii i telewizji i zasugerował zmianę prawa prasowego. Uznał nawet, że działalność dziennikarzy "zagraża bezpieczeństwu państwa demokratycznego".
Atak na media był tak ostry, że wśród lokalnych działaczy SLD pojawiły się nawet głosy, iż to specyficzna kampania "czarnego PR" prowadzona przez Łapińskiego. W środowisku specjalistów od public relations krążyła opinia, którą głośno wypowiedział sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk: "Były minister zdrowia swoimi wypowiedziami bardziej szkodzi wizerunkowi SLD i swojemu, niż pomaga".
Rafał Szczepanik
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter