Wydanie: PRESS 7-8/2025
Pochwała kłamstwa

Wypisywane kiedyś na murach hasło „Telewizja kłamie” staje się znowu aktualne – w kontekście programów rozrywkowych, w których oszustwa i manipulacje są aprobowanymi narzędziami do wygrania reality show
Program „The Traitors. Zdrajcy” z założenia opiera się na kłamstwie. Na początku gry w ponad 20-osobowej grupie uczestników trzech otrzymuje rolę zdrajcy. Reszta ma się domyślić ich zadania i wskazać te osoby podczas codziennego wspólnego głosowania przy okrągłym stole. Zdrajcy z kolei co noc mają możliwość wyeliminowania jednego z lojalnych uczestników. Oczywiste jest więc, że w trakcie programu zdrajcy muszą kłamać na temat swojej roli w programie. Uczestnicy drugiego sezonu rozpoczęli jednak swoje manipulacje, jeszcze zanim zostały rozdane karty – okłamując pozostałych co do istotnych faktów ze swojego życia. Jedna z uczestniczek zataiła, że na co dzień pracuje jako prywatny detektyw, inna, że jest… wróżką. Matka z synem udawali, że się nie znają. Wszyscy uważali, że rozpowszechnienie tych informacji mogłoby być strzałem w kolano – osłabiłoby ich szansę na odniesienie sukcesu w programie.
Wymyślanie strategii, tworzenie mniej lub bardziej jawnych sojuszy, manipulacje i zdrady to nie tylko domena „The Traitors. Zdrajcy”, ale też wszystkich reality show, w których to sami uczestnicy decydują (bądź mają wpływ) na to, kto dłużej pozostanie w programie, a kto szybciej wróci do domu. O tym, jak będą się toczyły losy grupy – najczęściej odizolowanej od telefonów i internetu – decydują relacje tworzące się między uczestnikami zamkniętymi gdzieś w zamku lub willi w odległym zakątku świata. Dlatego…
Tomasz Jastrzębowski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter
