Wydanie: PRESS 7-8/2025

Nowy układ słoneczny

W rozgrywce Zygmunta Solorza z rodziną na razie jest 1:0 dla dzieci. Choć końca sporu nie widać, to wiatr zmian się wzmaga

Trwa cokwartalna telekonferencja Grupy Polsat Plus dla mediów poświęcona jej wynikom. Jest południe 22 maja, po raz kolejny nie ma na niej prezesa Telewizji Polsat Piotra Żaka. Jego obecność byłaby bardzo cenna, bo dziennikarze zainteresowani są głównie informacją, która pojawiła się po południu dzień wcześniej. Wtedy dzieci właściciela Grupy Polsat Plus Zygmunta Solorza, czyli Piotr Żak, Aleksandra Żak i Tobias Solorz, poinformowały, że sąd pierwszej instancji w Liechtensteinie przyznał im, na razie nieprawomocnie, rację w sporze z ojcem. Podkreślono, że zdaniem sądu postanowienia statutu Fundacji TiVi, właściciela grupy, uruchamiające sukcesję, są ważne. Chodzi o przeniesienie prawa do powoływania członków rady fundacji na dzieci i zrzeczenie się przez Zygmunta Solorza prawa do zmian statutów fundacji w Liechtensteinie, co miało dokonać się w sierpniu 2024 roku. Zygmunt Solorz twierdzi, że został wtedy wprowadzony przez dzieci w błąd. „Tym razem moje dzieci wprost mnie oszukały. Pismo było skomplikowane, z odnośnikami do paragrafów innych dokumentów prawnych, których ja nie mam w głowie (...). To zaszło tak daleko, że cały majątek przekażę Fundacji Polsat. Straciłem zaufanie do moich dzieci” – tłumaczył w grudniu 2024 roku w wywiadzie dla „Forbesa”. Dzieci zaprzeczają, że wprowadziły ojca w błąd i według ich relacji to samo miał stwierdzić sąd.

Michał Niedbalski

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.