Wydanie: PRESS 7-8/2025
Zamknijmy internet

Z Janem Wróblem, publicystą i historykiem, rozmawia Andrzej Skworz
Porozmawiamy poważnie?
Zawsze rozmawiam poważnie.
W każdym wywiadzie ucieka Pan w żarty. Kiedyś tłumaczył Pan tak: „Nikt z porządnych dziennikarzy, którzy mają dobre pióro, nie weźmie na siebie głupiej gęby faceta od śmichów-chichów. A ja wziąłem”. I to właśnie słyszałem jako zarzut przeciwko prowadzonym przez Pana „Porankom” w TOK FM, skąd Pana niedawno zwolniono.
Swoich poranków – siłą rzeczy – nie słuchałem. A co do żartów: są one kodem kulturowym warszawskiej inteligencji. A szerzej – ogółu inteligentnych ludzi.
Zanim ktoś mi zarzuci klasizm, bo rzekomo nie mówię do ludzi spoza inteligencji – zaprzeczę. Mówię, ale tym inteligenckim kodem, w którym wyrosłem.
Dziś już nikt nie odwołuje się do inteligencji jako klasy społecznej.
Kod inteligencki opiera się na tym, że żyje się bardzo serio, ale trzyma się fason, i to fason żartobliwy. Bo za nim kryje się dystans człowieka myślącego wobec rzeczywistości. Dystans nie oznacza chłodu ani neutralności.
Andrzej Skworz
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter
