Wydanie: PRESS 1-2/2025

Słoń w salonie (telewizyjnym)

Kreatywni użytkownicy platform internetowych tworzą treści konkurencyjne dla tradycyjnych mediów. We Francji zaczęto o tym debatować publicznie

To był wielki sukces. Dwuipółgodzinny film „Kaizen” autorstwa 22-letniego gwiazdora internetowego o pseudonimie Inoxtag zgromadził w dniu premiery 340 tys. francuskich kinomanów, a dzień później wygenerował

37 mln wyświetleń na YouTubie. Inoxtag ma ponad 8 mln subskrybentów na YouTubie, zaczynał, robiąc filmy ze swojej gry w „Fortnite”. Na początku tego roku poinformował fanów, że przygotowuje się do wyprawy na Mount Everest – a potem zniknął z sieci na pięć miesięcy. Powrócił w sierpniu i pokazał kilkuminutowy zwiastun filmu dokumentalnego. Zapowiedział też, że film będzie wyświetlany w piątek 13 września w kilkuset kinach we Francji, a także Belgii, Szwajcarii i Luksemburgu. Fani nie zawiedli youtubera – pofatygowali się do kin.

Współproducentem filmu jest Webedia – grupa, która patronuje 80 influencerom. Nie ujawnia dokładnego budżetu dokumentu. Według informacji „Le Figaro” wynosił on około miliona euro. Koszt w pełni pokryli sponsorzy (m.in. Orange, Deezer, AirUp, Fitness Park i koncerny mleczarskie) w zamian za „wizerunek młodego człowieka, który zbudował swoją tożsamość na wytrwałości i samodoskonaleniu”.

Ten rodzaj produkcji ma się stać nowym trendem w świecie tworzenia treści. Cel? „Stworzenie konwergencji audiowizualnej i cyfrowej dwóch światów, które od dawna są sobie przeciwstawne” – mówi Michèle Benzeno, dyrektor Webedia. Nie dodaje jednak, że w tej nowej tendencji marki upatrzyły swoją kolejną szansę, bo proporcja poniesionych kosztów do liczby widzów na YouTubie jest niewspółmierna w stosunku do nakładów, które trzeba by ponieść na film telewizyjny lub kinowy.

Chodzi jednak nie tylko o koszty. Kiedy Jeff Bezos, założyciel Amazona, chciał rozreklamować swoją firmę rakietową Blue Origin, nie udał się do telewizji ani gazety, jak zrobiłby dziesięć lat temu. Zaoferował Timowi Doddowi, który prowadzi na YouTubie kanał The Everyday Astronaut, spacer po swojej fabryce. Powstał film, w ramach którego dwaj mężczyźni spędzili godzinę, podziwiając zbiorniki wodorowe i omawiając najdrobniejsze szczegóły turbopomp silników rakietowych. Korporacyjne dzieło raczej nie jest uważane za porywający program telewizyjny, a jednak w sieci obejrzano je ponad półtora miliona razy. To kolejny przykład ilustrujący transformację mediów.

Mariusz Kowalczyk, Paryż

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.