Wydanie: PRESS 09-10/2024
Dobra zła passa
Wszystko zaczęło się od feralnej debaty telewizyjnej, w której cały świat zobaczył, jak Joe Biden w starciu z Trumpem wielokrotnie gubił wątek, mylił się i zacinał
Zanim 21 lipca prezydent USA opublikował tweet, w którym ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję, amerykańskie media przeżyły najbardziej burzliwy okres w tegorocznej kampanii prezydenckiej. Niedługo po debacie do przerwania kampanii Bidena wezwały czołowe amerykańskie dzienniki: od „The New York Times” po „The New Yorker”, „The Atlantic” i magazyn „Time”. Głos w sprawie zabrały także regionalne tytuły: m.in. „The Atlanta Journal-Constitution” i „Chicago Tribune”. Redakcja tego ostatniego napisała, że pomysł, iż Joe Biden miałby rządzić kolejne cztery lata, jest „śmieszny”. Zresztą kandydatów obu partii nazwano „paskudnymi starszymi mężczyznami” i „klaunami”.
Równolegle z namawianiem Bidena do rezygnacji media analizowały feralną debatę i śledziły każde kolejne wystąpienie prezydenta USA, w którym nieskutecznie próbował udowodnić, że ma siły i zdrowie na dalszą walkę o Biały Dom.
Jennifer Schulze, amerykańska dziennikarka opisująca rynek medialny, pokusiła się o statystyki na platformie X. Wyliczyła, że w ciągu ośmiu dni po zorganizowanej 27 czerwca debacie dziennikarze „The New York Times” wyprodukowali 192 materiały o fatalnym wystąpieniu prezydenta USA.
Już 2 lipca nowojorski dziennik opublikował artykuł oparty na anonimowych rozmowach z ludźmi z otoczenia Bidena, pracownikami administracji, dyplomatami i darczyńcami. Wynikało z nich, że prezydent USA coraz częściej wygląda podczas wystąpień publicznych na zdezorientowanego i zdarzają mu się wpadki cięższego kalibru. Ponoć 18 czerwca, podczas wystąpienia dotyczącego polityki migracyjnej, miał trudności z przypomnieniem sobie imienia i nazwiska sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego. Innym razem pomylił się podczas spotkania we Francji z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim: ogłaszając nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, twierdził błędnie, że ma on posłużyć do odbudowy sieci elektroenergetycznej. Dziennikarze „The New York Times” przywołali także wypowiedź wysokiego rangą urzędnika europejskiego. Miał wyjawić, że uczestnicy czerwcowego szczytu G-7 byli zszokowani pogorszeniem stanu zdrowia Bidena. Ponoć obecni na spotkaniu liderzy najbogatszych państw specjalnie spowalniali krok, by nie ośmieszyć drobiącego obok nich prezydenta USA.
Marta Zdzieborska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter