Ruszyło radio Rock FM Leszka Kozioła  |  Tantor Films otwiera oddział w Europie  |  Premiery "48h. Zaginieni" w Polsat 2  |  Widownia "Zakupu w ciemno" w TTV  |  Liczba subskrybentów serwisu streamingowego Red Go  |  Właściciel platformy telewizyjnej Avios podał wyniki  |  TVP chce pokazać polską wersję serialu  |  Radio Zet zleciło stworzenie strategii SEO  |  Ruszył plebiscyt na ulubionych tiktokerów  |  Wawel nie szuka nowego dyrektora  |  Dyskusja o teraźniejszości i przyszłości DOOH  |  Bank Pocztowy prowadzi kampanię  |  Sean Duffy z Fox News będzie sekretarzem transportu w administracji Trumpa  |  Associated Press zwolni 8 proc. pracowników  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 37 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Ruszyło radio Rock FM Leszka Kozioła  |  Tantor Films otwiera oddział w Europie  |  Premiery "48h. Zaginieni" w Polsat 2  |  Widownia "Zakupu w ciemno" w TTV  |  Liczba subskrybentów serwisu streamingowego Red Go  |  Właściciel platformy telewizyjnej Avios podał wyniki  |  TVP chce pokazać polską wersję serialu  |  Radio Zet zleciło stworzenie strategii SEO  |  Ruszył plebiscyt na ulubionych tiktokerów  |  Wawel nie szuka nowego dyrektora  |  Dyskusja o teraźniejszości i przyszłości DOOH  |  Bank Pocztowy prowadzi kampanię  |  Sean Duffy z Fox News będzie sekretarzem transportu w administracji Trumpa  |  Associated Press zwolni 8 proc. pracowników  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 37 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Ruszyło radio Rock FM Leszka Kozioła  |  Tantor Films otwiera oddział w Europie  |  Premiery "48h. Zaginieni" w Polsat 2  |  Widownia "Zakupu w ciemno" w TTV  |  Liczba subskrybentów serwisu streamingowego Red Go  |  Właściciel platformy telewizyjnej Avios podał wyniki  |  TVP chce pokazać polską wersję serialu  |  Radio Zet zleciło stworzenie strategii SEO  |  Ruszył plebiscyt na ulubionych tiktokerów  |  Wawel nie szuka nowego dyrektora  |  Dyskusja o teraźniejszości i przyszłości DOOH  |  Bank Pocztowy prowadzi kampanię  |  Sean Duffy z Fox News będzie sekretarzem transportu w administracji Trumpa  |  Associated Press zwolni 8 proc. pracowników  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 37 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Wydanie: PRESS 09-10/2024

Coś nieprawdopodobnego

Rok po roku tygodnik „Nie” stracił trzech szefów. Pismo zawsze pomijane, przez niektórych traktowane jak powietrze, dziś dobija śmierć za śmiercią

Doskonałe i niezwykłe miejsce pracy – tak najtrafniej podsumowałaby swoje lata spędzone w „Nie” Malina Błańska. Gdy wraca do nich myślami, od razu przychodzą jej do głowy dwa wyróżniki. Po pierwsze, Jerzy Urban, redaktor naczelny pisma, a także jego zastępcy, nie odważyli się nanieść większych poprawek na tekst bez przypisu „Proszę skonsultować z autorką/autorem”.

Po drugie, na kolegium nie można było zgłosić tematu, który wcześniej gdzieś opisano.

„To już było” – najczęściej słyszeli dziennikarze jako powód odrzucenia tematu. – Urban czytał wszystkie gazety od deski do deski. „Trzy tygodnie temu, na trzeciej stronie od tyłu w prawym górnym rogu była o tym wzmianka w »Rzeczpospolitej«”. Tak nieraz odpowiadał, gdy ktoś proponował jakiś temat – wspomina Błańska.

Jeśli temat był dobry i ważny, to jechało się w Polskę, nie patrząc na koszty delegacji. Z takich wyjazdów Błańska pamięta np. swój reportaż o rodzinie, w której synowie cierpieli na rzadką chorobę genetyczną. Każdy następny patrzył na starszego brata i wiedział, że za kilka lat będzie cierpiał tak samo jak on. Po tym tekście udało się uzbierać pieniądze na remont domu dla rodziny.

Maciej Wiśniowski, który w „Nie” pracował od pierwszego numeru przez 25 lat (dziś jest redaktorem naczelnym lewicowego, prorosyjskiego portalu Strajk.eu), wciąż jest dumny ze swojego reportażu o kobiecie, która zachęcana przez katolicką rodzinę i księży urodziła niepełnosprawne dziecko. Rodzina się rozpadła, kobiecie wbrew wcześniejszym zapowiedziom nikt nie chciał pomóc. – Chwilę po tym do tygodnika przyszła młoda dziennikarka, która powiedziała, że do szukania pracy w tym miejscu zachęcił ją właśnie ten materiał. Uznała, że takie teksty zmieniają świat. I tak było – wspomina Wiśniowski.

Nie brakowało tematów wariackich. Błańska do dziś pamięta, jak próbowała wstąpić do zakonu, rekrutowała się jako osoba sprzątająca do „Naszego Dziennika”, chciała sprzedać dziecko siostrom zakonnym, a z Waldemarem Kuchannym, późniejszym redaktorem naczelnym „Nie”, udawała małżeństwo i próbowała ich nieistniejące dziecko zapisać za 40 tys. zł do jednego z katolickich przedszkoli. – Nie wiem, gdzie musieliby teraz zapukać młodzi dziennikarze, aby mieć okazję pisać od razu takie reportaże: nie z fotela, w półtorej godziny, ale z wyjazdami, z możliwością dotykania miejsc i bohaterów tekstu – mówi Błańska.

Aleksandra Pucułek

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.