Wydanie: PRESS 09-10/2023
W bagnie
Robi z siebie ofiarę mediów czy one są jego ofiarą? Mariusz Zielke uczepił się sprawy pedofila Krzysztofa S. jak rzep psiego ogona i deklaruje, że nigdy nie puści
Musimy iść do knajpy na kawę? – pyta mnie Mariusz Zielke, gdy tylko wysiadam z samochodu. – Bo wiesz, ja za bardzo nie mam teraz kasy na kawy w knajpach. W dniu, w którym udostępniłem „Bagno” na YouTubie, na koncie zostało mi 80 złotych. Może siądziemy w parku i pogadamy – proponuje.
Siadamy na ławce w niewielkim parku obok Pałacu Kultury. Zielke był już dziś przed południem w TVP Info, na wieczór ma zaplanowany Polsat News. Na występy w telewizji wiadomo – wyciąga się z szafy to, co się ma najlepszego. On znalazł ciemne, nienowe już spodnie, jasną koszulę i cienką niebieską marynarkę z sieciówki. Martwi się tylko, że jeżeli zbyt długo będziemy rozmawiali, straci głos i nie wypadnie dobrze w Polsacie.
BEZWZGLĘDNY, PORZĄDNY CZŁOWIEK
„Bagno” traktuje o Krzysztofie S., 86-letnim muzyku jazzowym, współtwórcy programów telewizyjnych dla dzieci „Tęczowy Music Box” w TVP1 i „Co jest grane?” w Polsacie. Miał przez kilkadziesiąt lat krzywdzić seksualnie dzieci i unikać odpowiedzialności.
Zielke nagrał rozmowy telefoniczne z redaktorami naczelnymi największych niezależnych mediów w Polsce, w których odmawiają mu spotkań, co miało być według niego dowodem, że pomagają tuszować pedofilię, jeżeli tylko nie dotyczy katolickich duchownych.
– Nie przesadziłeś? – pytam.
Mariusz Kowalczyk
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter