Wydanie: PRESS 07-08/2023
Rozwodu z Trumpem nie będzie
Rupert Murdoch, założyciel Fox News, wpadł we własne sidła: tak bardzo chciał karmić widzów trumpowską propagandą, że teraz nie może od niej uciec. I jeszcze za to słono płaci
Dla Ruperta Murdocha to była burzliwa wiosna. Najpierw 92-letni potentat medialny odwołał zaręczyny z eksprezenterką radiową Ann Lesley Smith, która miała być jego piątą żoną, a potem przełknął gorzką pigułkę w sądzie. Fox News oraz macierzysta firma Fox Corporation, tuż przed rozpoczęciem procesu w Wilmington w stanie Delaware, poszły na ugodę i zgodziły się zapłacić 787,5 mln dol. zadośćuczynienia. Za kłamstwa powyborcze na antenie, których ofiarą stał się producent maszyn do głosowania Dominion Voting Systems (DVS).
Po przegranej Trumpa w wyborach prezydenckich w 2020 roku prezenterzy stacji Fox News i Fox Business oraz ich goście sugerowali, że firma fałszowała głosy na rzecz Joego Bidena, stosując przy tym specjalny algorytm umożliwiający ich automatyczne przekierowywanie. Snuto też wizję, że firma ma powiązania z byłym prezydentem Wenezueli Hugonem Chávezem i to dla niego początkowo fałszowała wybory. Kluczową rolę w prezentowaniu tych kłamstw odegrali prezenterzy Jeanine Pirro, Lou Dobbs i Maria Bartiromo, którzy zapraszali do studia m.in. ówczesną prawniczkę Trumpa Sidney Powell. Ta ona na oczach widzów przekonywała, że właścicielom DVS fałszerstwo wyborów szło tak dobrze, że z czasem firma rozwinęła swoją działalność na inne kraje. „Powiem wprost: w amerykańskich więzieniach federalnych za kratami siedzą tysiące ludzi skazanych na podstawie mniejszego materiału dowodowego niż ten, jakim dysponujemy na temat Dominion Voting Systems” – grzmiała Sidney Powell, od której z czasem zdystansował się nawet sam Donald Trump.
Marta Zdzieborska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter