Wydanie: PRESS 01-02/2023
Nie ma fal
Za cztery lata KRRiT chce wyłączyć analogowe radio. Rozgłośnie straciłyby wielu słuchaczy. Jeśli w ogóle utrzymałyby się na rynku
Wyobrażam sobie radio bez wersji analogowej, bo mam smartfona, ale moja mama już nie. I to jest największy problem. Pomysł, by wyłączyć analogowe radio i nadawać jedynie cyfrowo, lekceważy nie tylko starszych słuchaczy, których radio to często jedyny przyjaciel i towarzyszysz w ciągu dnia – uważa Adam Fijałkowski, dyrektor programowy i wiceprezes Grupy Radiowej Agory. On sam ma jeden odbiornik DAB+ w samochodzie.
Koniec tradycyjnych analogowych odbiorników radiowych pracujących na falach FM – z których korzysta dziś 90 proc. słuchaczy w Polsce – wyobraża sobie też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
To ona, tuż przed końcem kadencji, ku zaskoczeniu radiowców najpierw ogłosiła konsultacje, a kilka tygodni później przyjęła stanowisko, w którym określiła termin wyłączenia nadawania analogowego na czas między końcem 2026 a końcem 2030 roku. Czyli najwcześniej za cztery lata, a najpóźniej za osiem.
Według reprezentującego radiowych nadawców komercyjnych związku MOC FM, „biorąc pod uwagę obecny stan rynku cyfrowego w Polsce i doświadczenia innych krajów europejskich, zupełnie niemożliwym jest dotrzymanie tego terminu bez konsekwencji w postaci zniszczenia rynku radiofonii w Polsce”. „Zniszczenia, co należy podkreślić, o charakterze trwałym i niemożliwym do odbudowania” – dodano.
Maciej Kozielski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter