Wydanie: PRESS 01-02/2023
Na wojnie z Niemcami
Z prorządowych tytułów można wyczytać, że liberalna Unia, a zwłaszcza Niemcy, jest gorsza i bardziej niebezpieczna niż Rosja. To „terroryści”, którzy „strzelają nam w plecy”, więc „wracamy do czasów Hitlera”
Politycy dali sygnał do ataku. Ryszard Legutko, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, nazwał relacje polskiego rządu z Komisją Europejską „wojną”. A inny europoseł, Zdzisław Krasnodębski, przekonywał w TV Republika, że „zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu”.
Te szalone tezy pojawiły się po tym, jak Unia Europejska nie dała się nabrać na pozorowane ruchy PiS w kwestii tzw. kamieni milowych. Polska nie dostaje europejskich pieniędzy w Krajowym Planie Odbudowy, bo rządzący nie wypełniają podpisanych ustaleń w sprawie praworządności i modernizacji Polski. Jarosław Kaczyński zaostrzył więc kurs wobec Unii: „Koniec tego dobrego”.
Papier jest cierpliwy, a prorządowi dziennikarze – nie, więc kolejne numery tygodników „Sieci” i „Do Rzeczy” wypełniły się wartymi upamiętnienia atakami na Unię Europejską. Zajrzałem w tę otchłań absurdu.
Krzysztof Boczek
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter