Wydanie: PRESS 03-04/2022

Zabawa kuchennym nożem

Z Mileną Majchrzak o tym, jak zamawiać teksty u sztucznej inteligencji, rozmawia Grzegorz Kopacz

Czy można już zlecić napisanie całego tekstu sztucznej inteligencji?

Zamiast o zlecaniu tekstu AI wolę mówić o współpracy człowieka ze sztuczną inteligencją przy pisaniu tekstu. Formalnie istnieje możliwość zlecenia całego tekstu, wystarczy wskazać wytyczne i otrzymamy gotowy tekst, ale nie będzie on dobrej jakości, najprawdopodobniej będzie zawierał błędy. Dopiero dzięki współpracy człowieka z AI dostajemy taki rezultat, na jakim nam zależy. Traktuję AI jako asystenta, który upraszcza i przyspiesza pracę nad tekstem.

Czy pomoże nam przy każdym temacie? Na przykład przy napisaniu tekstu o redagowaniu tekstów stworzonych przez sztuczną inteligencję?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, muszę najpierw wyjaśnić, jak sztuczna inteligencja działa. OpenAI to jak wielka piaskownica, na której aktualnie bazują wszystkie znane mi komercyjne algorytmy do pisania tekstów. GPT-3 to konkretny model języka generowania tekstów. Przez kilkanaście miesięcy GPT-3 przeglądał zasoby całego internetu, prześledził miliardy stron i tekstów, w efekcie powstało coś, co wyobrażam sobie jako wielki graf pokazujący możliwe połączenia słów występujących w różnych językach. GPT-3 wie, jakie słowa z jakim prawdopodobieństwem mogą po sobie występować, aby tworzyć frazy, dlatego potrafi pisać logiczne zdania i z sensem zająć się wskazanym tematem.

Czyli z tematem o sztucznej inteligencji sobie poradzi?

Tak. Są jednak niszowe tematyki, do których OpenAI nie dotarł i teksty na ich temat będą słabej jakości. Trzeba też pamiętać o tym, że GPT-3 przestał być trenowany w połowie 2019 roku, dlatego jeżeli zlecimy mu napisanie tekstu na temat koronawirusa, to sobie z tym poradzi, bo koronawirus występował przed 2019 rokiem. Jeżeli jednak zlecimy mu tekst na temat covidu, to nie będzie miał o nim zielonego pojęcia, bo choroba ta pojawiła się już po tym, jak GPT-3 zakończył naukę.

Ze wskazanym przez pana tematem dałby sobie radę, bo wie, co to jest redagowanie tekstów, zna sztuczną inteligencję, przed nim był też opisywany w mediach model GPT-2. Sugeruję jednak, aby nie wykorzystywać OpenAI do pisania tekstów na tematy, na których sami się nie znamy.

Grzegorz Kopacz

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.