Wydanie: PRESS 11-12/2020

Zdarzało mi się poryczeć

Z Tomaszem Patorą, dziennikarzem śledczym „Uwagi!” TVN, rozmawia Grzegorz Kopacz

Zdarza się, że ktoś nie chce z mediami rozmawiać i nagle pojawia się w „Uwadze!”. Macie specjalny budżet na opornych rozmówców?

Broń Boże. „Uwaga!” jako program interwencyjny ma dobrą markę wśród ludzi, szczególnie tych oglądających masowo telewizję, czyli w wieku 40+. Sami zgłaszają się do nas. Tak było z seksuologiem Gapikiem, który molestował pacjentki w hipnozie. Tak jest teraz z tematem escape roomu w Koszalinie, w którym spłonęło pięć dziewczynek. Ich rodzice sami znaleźli dowody na śmietniku i zanieśli do prokuratury. Do tej pory milczeli, nie chcieli rozgłosu. Jak się zdecydowali mówić, to właśnie z „Superwizjerem” albo z „Uwagą!”, a tak konkretnie – ze mną.

Dlaczego z Tobą?

Też mnie to zdziwiło. Obejrzeli różne materiały i wyszło im, że chcą tylko ze mną. To ma swoje minusy, bo jeżeli bohater wybiera sobie reportera, to nie wolno dopuścić do sytuacji, że ogon będzie merdał psem.

A wracając do płacenia bohaterom reportaży, nie popierasz tego?

To nie jest nawet kwestia etyki, ale bezpieczeństwa prawnego. Załóżmy, że mamy informatora opłaconego, nawet w taki sposób, że nie wpływa to na jakość przekazanej nam informacji. Na przykład rekompensujemy mu, że zamiast iść do pracy, spędza cały dzień z ekipą telewizyjną. Tyle że w dziennikarstwie śledczym, a dziś także interwencyjnym, z góry musimy zakładać, że będziemy mieli pozew sądowy. A jak będę mógł powołać się na źródło, jeżeli okaże się, że jest opłacone? To je przecież skreśla.

Grzegorz Kopacz

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.