Agora dostanie dywidendę od Eurozetu  |  Altavia Kamikaze + K2 wygrała przetarg  |  Firma producencka Polot Media  |  Operator emisji naziemnych BCAST zwiększył  |  Nadawca TVS ze znacznie mniejszym zyskiem  |  Polsat Sport będzie współpracował  |  Trzeci sezon serialu sensacyjnego TVP  |  Zdjęcia do "Ninja Warrior Polska"  |  Zestawienie miesięczników ogrodniczych  |  Europejskie struktury Coca-Coli  |  UMCS poszkuje agencji  |  Energa Obrót promuje  |  Sponsor Legii Warszawa przez kolejne lata  |  Yandex jest już w całości rosyjski  |  Alphabet kupuje firmę zajmującą się cyberbezpieczeństwem  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 35 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Agora dostanie dywidendę od Eurozetu  |  Altavia Kamikaze + K2 wygrała przetarg  |  Firma producencka Polot Media  |  Operator emisji naziemnych BCAST zwiększył  |  Nadawca TVS ze znacznie mniejszym zyskiem  |  Polsat Sport będzie współpracował  |  Trzeci sezon serialu sensacyjnego TVP  |  Zdjęcia do "Ninja Warrior Polska"  |  Zestawienie miesięczników ogrodniczych  |  Europejskie struktury Coca-Coli  |  UMCS poszkuje agencji  |  Energa Obrót promuje  |  Sponsor Legii Warszawa przez kolejne lata  |  Yandex jest już w całości rosyjski  |  Alphabet kupuje firmę zajmującą się cyberbezpieczeństwem  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 35 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Agora dostanie dywidendę od Eurozetu  |  Altavia Kamikaze + K2 wygrała przetarg  |  Firma producencka Polot Media  |  Operator emisji naziemnych BCAST zwiększył  |  Nadawca TVS ze znacznie mniejszym zyskiem  |  Polsat Sport będzie współpracował  |  Trzeci sezon serialu sensacyjnego TVP  |  Zdjęcia do "Ninja Warrior Polska"  |  Zestawienie miesięczników ogrodniczych  |  Europejskie struktury Coca-Coli  |  UMCS poszkuje agencji  |  Energa Obrót promuje  |  Sponsor Legii Warszawa przez kolejne lata  |  Yandex jest już w całości rosyjski  |  Alphabet kupuje firmę zajmującą się cyberbezpieczeństwem  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 35 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Wydanie: PRESS 07-08/2020

Zarządzanie chaosem

Tysiące stron notatek, cytatów, linków i dźwięków pogrupowane w katalogi, które łatwo daje się przeszukać, by znaleźć właściwy wątek – reporterzy zdradzają, jak budują swoje archiwa

Na każdym kroku – na podłodze, na krzesłach, na stoliku, na biurku – rozsypane kartki, świstki, notatki (…) listy niedokończone i niewysłane (…). Największy nieporządek panuje na dużym, okrągłym stole: fotografie różnych formatów, kasety magnetofonowe, taśmy amatorskie 8 mm, biuletyny, fotokopie ulotek – wszystko spiętrzone, pomieszane jak na pchlim targu bez ładu i składu. A jeszcze plakaty i albumy, płyty i książki (…)” – Ryszard Kapuściński na pierwszych stronach „Szachinszacha” w taki sposób opisał chaos, jaki panował w jego pokoju w hotelu w Teheranie przy zbieraniu materiałów do książki. „Teraz na myśl, że powinienem zabrać się do robienia porządków (…), ogarnia mnie niechęć i bezgraniczne zmęczenie” – podsumował.

Dziś dziennikarzom w takich sytuacjach z pomocą przychodzi technologia. Postanowiłem sprawdzić, w jaki sposób dziennikarze tworzą, przechowują i przeszukują swoje podręczne archiwa.

CYFROWE NOTESY

– Niech pan zadzwoni do Piotra Lipińskiego. On ma prywatne archiwum, które pozwala mu bez wychodzenia z domu pisać fascynujące książki o najnowszej historii Polski – doradził mi Cezary Łazarewicz. Lipiński to reporter przez wiele lat związany z „Gazetą Wyborczą”, autor książek o powojennej historii Polski. Gdy przedstawiam mu temat swojego artykułu, głos w słuchawce wyraźnie się ożywia. Lipiński wyjaśnia, że większość jego archiwum ma formę cyfrową. Do zarządzania zbiorami używa głównie dwóch programów: Microsoft OneNote oraz Adobe Lightroom. W przypadku tego drugiego nie chodzi wcale o bazę zdjęć reporterskich, lecz fotokopie akt i dokumentów, które gromadzi reporter. – Od lat w bibliotekach czy archiwach IPN nie czytam, tylko fotografuję smartfonem interesujące mnie materiały. Mój rekord to 8 tysięcy skopiowanych stron jednego dnia. W domu to wszystko wrzucam na komputer i opisuję w Lightroomie, co umożliwia później łatwe wyszukiwanie. Nie tworzę jednak rozbudowanych opisów, bo szkoda mi na to czasu. Zwykle jest to po prostu nazwisko bohatera mojej książki. Dokumenty, z których coś cytuję, zaznaczam kolorem i potem łatwo mi się je przeszukuje. Poruszam się w tych plikach bez problemu i z wielu z nich korzystam do kilku tematów na przestrzeni lat. Bez wychodzenia z domu i ponownego researchu – podkreśla Lipiński.

Paweł Pązik

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.