Wydanie: PRESS 07-08/2020
Korona stanów
W ciągu miesiąca od wybuchu epidemii zwolnienia i cięcia pensji dotknęły co najmniej 36 tys. pracowników mediów w Stanach Zjednoczonych. Koronawirus obnażył największe słabości amerykańskiego rynku medialnego
Koronawirus okazał się bezlitosny nawet dla największych koncernów. Pod koniec maja branżę medialną zszokowała informacja o zwolnieniach w Atlantic Media, spółce wydającej „The Atlantic”, jeden z najważniejszych miesięczników w Stanach Zjednoczonych. Prezes koncernu David Bradley napisał do pracowników, że ma do przekazania „najgorszą wiadomość w ciągu jego 22 lat pracy w »The Atlantic«”. Jak wytłumaczył, w wyniku „spadku zysków z reklam oraz nagłego odwołania większości organizowanych przez koncern wydarzeń” tytuł zmuszony jest zwolnić 68 pracowników. Redukcja prawie jednej piątej etatów objęła dziennikarzy (m.in. zamknięto dział wideo), marketingowców i pracowników Atlantic Live, działu organizującego ok. 100 wydarzeń rocznie. To właśnie spadek zysków z eventów, takich jak waszyngtoński Atlantic Festival, najbardziej uderzył w budżet koncernu. Jak podaje serwis Business Insider, eventowa działalność marki „The Atlantic” generowała przed pandemią od 17 do 25 proc. wszystkich zysków.
WZROST, ALE SPADEK
Jak w dobie kryzysu koncern rozstał się z członkami redakcji? Pracownicy otrzymali odprawę w wysokości m.in. czteromiesięcznego wynagrodzenia (kwota może być powiększona o wysługę lat) i do końca roku będą mieli opłacane składki na ubezpieczenie zdrowotne. Aby uniknąć dalszych cięć etatów, koncern zamroził pensje do końca roku i obniżył pensje kadry zarządzającej. Bradley zapowiedział również, że w celu zapewnienia stabilności finansowej w długofalowym okresie „The Atlantic” postawi na rozwój prenumerat cyfrowych. Wydawca chce pozyskać do grudnia 2022 roku 1 mln subskrybentów.
Marta Zdzieborska, San Diego (USA)
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter