Wydanie: PRESS 03-04/2018
Jak nie to nie
Bojkot mediów publicznych zaczął się w 2016 roku. Ale teraz one też bojkotują
Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej” z wypowiadania się dla „Wiadomości” TVP 1 zrezygnował dopiero w styczniu tego roku, gdy zmanipulowano jego słowa. Poszło o materiał Bartłomieja Graczaka dotyczący porównania przez europosła Ryszarda Czarneckiego europosłanki Róży Thun do szmalcowników. „Powiedziałem, że poseł PiS może krytykować posłankę PO, ale porównanie do szmalcowników to przegięcie i powinien przeprosić. Kolejny tydzień debatowania nad tym nie służy Polsce. Ciekawe, czy pójdzie?” – napisał Nizinkiewicz na swoim koncie na Twitterze tuż po nagraniu.
Nie poszło. W materiale dano za to taki fragment jego wypowiedzi: „Dobrze, gdyby ta sprawa była na forum Polski, nie na forum europejskim załatwiona. Myślę, że Róża Thun z Ryszardem Czarneckim mogą to załatwić między sobą”. Zdaniem dziennikarza „Rzeczpospolitej” była to manipulacja, bo wykorzystano tylko fragment jego wypowiedzi. „»Wiadomościom«”, które pod obecnym kierownictwem manipulują, więcej setkować nie będę!” – oświadczył Nizinkiewicz na Twitterze.
Po dobrej zmianie był też częstym gościem w programach na żywo w TVP Info. Do czasu, gdy pewnego dnia wystąpił w koszulce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Był to protest przeciwko pominięciu przez TVP informacji o ubiegłorocznym finale orkiestry. – Od tego momentu do TVP Info nie byłem już zapraszany – mówi Nizinkiewicz.
Grzegorz Sajór
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter