Wydanie: PRESS 09-10/2021
Drętwa gadka
– Clubhouse jest martwy, tylko jeszcze o tym nie wie albo boi się do tego przyznać – mówi Jakub Poznański, marketing technology leader w Cloudity. Kilka miesięcy temu aplikacja przyciągnęła miliony użytkowników, dziś ma problem – niewielu chce z niej nadal korzystać
Paul Davison i Rohan Seth zaczęli prace nad aplikacją Talkshow w 2019 roku. Wtedy aplikacja miała być programem ułatwiającym tworzenie podcastów. Z czasem pomysł ewoluował, apka otrzymała nową nazwę, a Clubhouse ostatecznie zadebiutował w Apple Store w kwietniu 2020 roku. Miał być nowym spojrzeniem na audiokonferencje, dać możliwość networkingu, zgłębiania tematów, które fascynują użytkowników, i pozwolić na wymianę myśli z ludźmi, z którymi normalnie nie mielibyśmy szansy się poznać.
W Clubhousie użytkownicy dołączają do pokoi audio, gdzie mogą brać aktywny udział w prelekcjach. Można je porównać do podcastów, tyle że w tej aplikacji każdy ma prawo się wypowiedzieć na poruszany temat. Poznański zwraca uwagę, że rynek audio coraz bardziej przemawia do odbiorców – lubimy podcasty, a audiobooki to naturalny element kultury bycia, choćby na siłowniach czy w klubach fitness. Clubhouse miał jednak pozwolić nie tylko na słuchanie innych, ale – co najważniejsze – dać możliwość rozmowy.
Kacper Peresada
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter