Wydanie: PRESS 01-02/2021
Relacje czy rekrutacje - na co stawia LinkedIn
Największy portal rekrutacyjny na świecie denerwuje użytkowników upodabnianiem się do Facebooka i innych popularnych social mediów
Nieważne, co wiesz, ważne, kogo znasz – to popularne powiedzenie mogłoby z powodzeniem stać się mottem LinkedIn. Dla części użytkowników zapewne kontrowersyjne byłoby deprecjonowanie znaczenia wiedzy, wszak to serwis dla profesjonalistów, ale rozbudowana sieć kontaktów jest wysoce cenioną walutą we współczesnym świecie. Zdaje sobie z tego sprawę coraz więcej osób, o czym świadczy nieustannie rosnące zainteresowanie tą platformą.
Z danych opublikowanych przez LinkedIn pod koniec 2020 roku wynika, że na całym świecie funkcjonuje ponad 722 mln kont, z czego ponad 3,9 mln zarejestrowano w Polsce. W raporcie „LinkedIn w Polsce”, opracowanym przez Adriana Gamonia, stratega marki i eksperta ds. komunikacji w social mediach, czytamy: „Dzienna liczba przyrostu nowych kont waha się pomiędzy 1 500 a 2 500. Przy ostrożnym założeniu, że codziennie jest zakładanych około 2 000 kont na LinkedIn w Polsce, w skali miesiąca platforma zyskuje ich ok. 60 000. W skali roku to już blisko 720 000 kont. Aktualna liczba kont wynosi 4 121 000 (15.12)”.
Grzegorz Miecznikowski, ekspert od LinkedIn i konsultant marketingowy, wskazuje, że są kraje, w których z LinkedIn korzysta już prawie połowa populacji. – Myślę, że takiego samego efektu możemy spodziewać się za kilka lat nad Wisłą – dodaje.
Natalia Ryńska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter