Wydanie: PRESS 01-02/2021
Odrobiona lekcja
W trakcie amerykańskiej kampanii wyborczej dziennikarze nie powtórzyli błędów, które w 2016 roku ułatwiły Trumpowi zdobycie prezydentury
Relacjonowanie wyścigu między Joem Bidenem a Donaldem Trumpem było dla amerykańskich dziennikarzy sporym wyzwaniem. Po pierwsze, ze względu na pandemię kampania przeniosła się w dużej mierze do internetu. Po drugie, rekordowa liczba Amerykanów zagłosowała korespondencyjnie, co opóźniło proces zliczania głosów i sprawiło, że na ogłoszenie zwycięzcy trzeba było czekać niemal cztery dni. Po trzecie, Donald Trump nie potrafił pogodzić się z porażką i wysuwał bezpodstawne oskarżenia dotyczące fałszerstw wyborczych. Finisz jego prezydentury to próba odkręcenia wyniku wyborów w sądach oraz kuriozalne wystąpienia, podczas których mówił o „nielegalnych” głosach i „skradzionych” wyborach. Szerokim echem w USA i na całym świecie odbiła się konferencja prasowa z 5 listopada, której transmitowanie przerwały główne amerykańskie stacje telewizyjne. Kanał MSNBC zrobił to zaledwie 35 sekund po rozpoczęciu wystąpienia Trumpa. Prezenter Brian Williams podkreślił, że to niecodzienna sytuacja, w której stacja nie tylko przerywa przemowę prezydenta USA, ale także koryguje jego słowa. „Nie ma żadnych nielegalnych głosów, o których wiemy. Nie ma też mowy o zwycięstwie Trumpa”– zaznaczył dziennikarz. Jak komentował z kolei Shepard Smith – prezenter CNBC i były dziennikarz konserwatywnej stacji Fox News – „w tym, co powiedział Donald Trump, nie było ani słowa prawdy”.
„TO ŻAŁOSNE”
Stacje CNN i Fox News pokazały przemówienie Trumpa w całości. Dziennikarz CNN Jake Tapper nie pozostawił jednak w tej sprawie wątpliwości: „Co za smutna noc dla Stanów Zjednoczonych. Trudno słuchać prezydenta wysuwającego oskarżenia o kradzież wyborów i atakującego demokrację. Wciąż tylko kłamstwo za kłamstwem (…). To prawdziwie żałosne”.
Marta Zdzieborska, Nowy Jork (USA)
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter