Wydanie: PRESS 01-02/2021
Burza na Zoomie, spotkanie na czacie
Pandemia i lockdown nie tylko odczarowały pracę zdalną w agencjach kreatywnych i mediowych, ale też pokazały, w jakich obszarach kontakt bezpośredni bywa niezbędny
Praca zdalna w agencjach była jeszcze do niedawna nie do wyobrażenia. Jak pracować nad big idea w odcięciu od innych członków zespołu? Jak e-opiekować się klientem? Jak dogadywać między sobą zdalnie? Jak planować działania online? Jak egzekwować wykonywanie zadań na odległość? Pandemia wymusiła jednak home office i błyskawicznie pokazała plusy i minusy takiego sposobu działania. Okazało się jednak, że w obszarze strategii i kreacji, a nawet obsługi klienta wszystko jest możliwe. – Ostatecznie padł mit o tym, że ludzie, pracując z domu, nie pracują. W marcu wszyscy w ciągu kilku dni przestawili się na pracę zdalną i nic się nie zawaliło. Klienci byli nadal obsługiwani, terminy dotrzymywane, projekty realizowane, a spotkania odbywały się wedle planu, tylko online; wszystko na równie wysokim poziomie jak dotychczas – wylicza Michał Rutkowski, dyrektor zarządzający K2.
W wielu agencjach od marca nieprzerwanie zdecydowana większość zespołu pracuje zdalnie i na pewno tak pozostanie do końca pierwszego kwartału 2021 roku. W części umożliwiono pracownikom powrót do biura w systemie rotacyjnym lub w trybie hybrydowym, ale na zasadzie dobrowolności.
Agata Małkowska-Szozda
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter