Wydanie: PRESS 01-02/2021
Orlenizacja mediów
Co państwowy koncern zrobi z prawie całą prasą regionalną w Polsce?
Kiedy w 2006 roku Wojciech Czuchnowski ujawnił w „Gazecie Wyborczej”, że Prawo i Sprawiedliwość poprzez spółki skarbu państwa planuje przejęcie „Rzeczpospolitej”, „Faktu” oraz wszystkich dzienników regionalnych, na łamach „Polski The Times” odpowiedział mu członek zarządu i redaktor naczelny Polska Press Grupy Paweł Fąfara. Wystarczy przytoczyć tytuł jego komentarza: „»Gazeta Wyborcza« kąsa na ślepo jak przetrącony wściekły pies”.
– Po raz pierwszy o rozmowach właściciela z władzą usłyszeliśmy nieoficjalnie jakieś dwa lata temu. Mieliśmy sygnały od znajomych polityków prawicy – mówi Krzysztof Zyzik, redaktor naczelny „Nowej Trybuny Opolskiej”. – W Opolu takie wrzutki traktowaliśmy jako element presji, żeby dziennikarzom włączyła się autocenzura – dodaje Zyzik.
Pracownicy Polska Press o sprzedaży gazet, tygodników i portali grupy dowiedzieli się 7 grudnia 2020 roku. Z dumą obwieścił to na Twitterze prezes PKN Orlen SA Daniel Obajtek. „Przejmujemy 20 z 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych oraz blisko 120 tygodników lokalnych. Będziemy posiadać także 500 witryn online”.
Zarząd Polska Press transakcją się nie chwalił. Dzień po oświadczeniu Obajtka wystosował lakoniczny komunikat o podpisaniu umowy przedwstępnej na nabycie przez PKN Orlen od HKM GmbH 100 proc. udziałów w Polska Press sp. z o.o.
Zacytowano Aleksandra Diekmanna, dyrektora zarządzającego i udziałowca Verlagsgruppe Passau, który co roku osobiście odwiedzał każdy z 16 oddziałów spółki: „Rodzina Diekmann pragnie podziękować kierownictwu i wszystkim pracownikom Polska Press za doskonałą i owocną współpracę w ciągu ostatnich 26 lat. Jesteśmy przekonani, że nowy właściciel zapewni Polska Press perspektywy dalszego rozwoju”.
– Lepiej było już nic nie pisać. Nie jestem sentymentalny, ale można było nam podziękować chociażby w formie telekonferencji – mówi szef jednej z redakcji.
– Podziękowano nam za współpracę, a nie za pracę. Niektórzy poświęcili tej firmie całe swoje zawodowe życie – zwraca uwagę rozgoryczony menedżer Polska Press.
– Właściciel ma usta pełne frazesów o demokracji i wolności słowa. Finalnie najwyższą wartością okazała się dla niego cena powyżej rynkowej – podsumowuje szef redakcji jednego z przejmowanych dzienników.
Grzegorz Kopacz
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter