Wydanie: PRESS 09-10/2018
Dziennikarski majdan
Ukraina walczy z rosyjskimi fejkami za pomocą metod dziennikarskich. Choć niezupełnie.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda podobnie jak w zwykłym telewizyjnym serwisie informacyjnym: czołówka, potem prezenterka wita się z widzami, za nią świecą na niebiesko monitory. Tylko że w tym cotygodniowym materiale wideo ukraińskiego serwisu Stopfake.org zamiast informacji z kraju i ze świata podaje się przykłady rosyjskich fałszerstw, kłamstw i manipulacji na temat Ukrainy. Serwis ma 13 wersji językowych. Od marca 2014 roku opublikowano w nim już ponad 2 tys. materiałów.
Stopfake.org uruchomili ludzie, którzy mieli dość kłamstw na temat swojego kraju serwowanych przez media państwa, które zaanektowało część terytorium Ukrainy i rozpętało wojnę na Donbasie.
– Od pierwszych dni kierowała nami chęć dotarcia do ludzi w Rosji i na Ukrainie z prawdziwymi informacjami. Wtedy wydawało się jeszcze, że będzie można dotrzeć z prawdą do ludzi na Donbasie i zapobiec powtórce tego, co wydarzyło się na Krymie. I chociaż nie udało się nam powstrzymać wojny na Donbasie, chęć mówienia ludziom prawdy w nas została. To jest konieczne u dziennikarza, inaczej nie ma czego szukać w tym zawodzie – stwierdza Tetjana Matyczak, redaktorka, która pracowała w Stopfake.org do listopada 2015 roku.
Jednak dziennikarstwo w Stopfake.org jest specyficzne. Jeżeli to dziennikarstwo.
Mariusz Kowalczyk
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter