Wydanie: PRESS 01-02/2016
Źródło twojego światła
Z reporterem BBC Johnem Sweeneyem, gościem gali Grand Press 2015, rozmawia Jakub Mejer.
Na Twitterze nazywają Pana „terrorem każdego reżimu totalitarnego”. Dlaczego reżimy tak Pana nienawidzą?
Bo lubię demokrację. I jestem zafascynowany skutecznością prania mózgów. Scjentolodzy, Korea Północna, ISIS zwane też Daesh – ta trójka pierze ludziom mózgi, mimo iż wszyscy zaprzeczają. Choć owszem, są różni: scjentolodzy mają Toma Cruise’a, Korea Północna broń atomową, Daesh obcina głowy w technologii HD. Amerykański wojskowy psychiatra Robert Lifton leczący żołnierzy, którym wyprano mózgi podczas wojny w Korei, powiedział kiedyś, że najważniejszym czynnikiem w praniu mózgów jest restrykcja lub modyfikacja informacji. A dziennikarze są tego wrogami.
Jest Pan jedynym dziennikarzem, który znalazł się na liście osób i instytucji, o których nie wolno wspominać w chińskich mediach.
Chiny to państwo autorytarne. W 2008 roku robiłem tam dla „Panoramy” BBC materiał o igrzyskach olimpijskich. Ten zakaz może być z tym powiązany. Na Twitterze ludzie mi pisali, że to wielki honor, iż moje nazwisko jest tam zakazane.
Mogą Pana już nie wpuścić do Chin, tak jak na przykład dziennikarzy agencji Bloomberga.
Z pewnością. Lecz nie odpowiadam przed chińskimi cenzorami. Do Chin da się wjechać, a jednocześnie być tam zakazanym. Czego się właściwie boją? Mojej pracy? Jeśli tak, powinni dorosnąć. Skoro jesteś duży i silny, dasz radę wytrzymać odrobinę krytyki. Amerykanie jakoś dają radę. Jeśli Chiny w dalszym ciągu chcą się rozwijać, a widzę, że chcą, muszą zdać sobie sprawę z tego, że nowoczesny świat tak działa, bo wierzymy w społeczeństwo otwarte.
Jakub Mejer
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter