Wydanie: PRESS 12/2003
Papierowa lwica
Aleksandra Jakubowska nie potrafiła zróżnicować swego wizerunku – w efekcie czego stała się jedną z najbardziej nielubianych osób w świecie polityki.
„Najbardziej wpływowa kobieta w gabinecie Leszka Millera”, „lwica lewicy”, „kobieta na lekki kryzys”, no i „mężne serce w kształtnej piersi” – takie cytaty, na czele z tym ostatnim, wziętym z Leszka Millera, określały stosunek pierwszoligowych mediów do Aleksandry Jakubowskiej. Z jednej strony – mocny człowiek i wytrawny gracz, osoba, która będzie ratować nadszarpnięty wizerunek rządu, a z drugiej – wulkan kobiecości w mini, a czasami nawet w przezroczystej bluzce („trzeba skończyć z tą hipokryzją, przecież kobieta ma coś z przodu”), onieśmielający facetów. Do tego wzorowa żona i matka wychowująca niepełnosprawnego syna, której nieobca jest głębsza refleksja („Żałuje, że nie wierzy w Boga”, „Na żywo” 17.11.2003).
Pierwsza dama SLD zapomniała jednak o zasadach kształtowania wizerunku – w efekcie czego stała się jedną z najbardziej nielubianych osób w świecie polityki.
Marek Wróbel
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter