Wydanie: PRESS 12/2003
Samoświadomość
Czego dowiedzieliśmy się o naszym dziennikarstwie po roku od wybuchu afery Rywina? – dyskutują Juliusz Rawicz z „Gazety Wyborczej”, Mariusz Ziomecki z „Super Expressu”, Tomas Lis z TVN-u i Piotr Zaremba z „Newsweek Polska”.
„Press”: – Korzenie afery Rywina tkwią w dominacji polityki nad państwem, w państwowej własności w mediach. Ale być może ta afera miałaby inny wymiar, gdyby nasze dziennikarstwo było lepsze?
Tomasz Lis: – Trzeba przyznać, że z jednej strony sformułowanie „śledztwo dziennikarskie” nabrało trochę ironicznego wymiaru – przez jego efekty, jakie zobaczyliśmy na łamach „Wyborczej” 27 grudnia ubiegłego roku. Z drugiej strony, za dużo wiemy o wielu aferach w Polsce, które nigdy nie ujrzą światła dziennego, by nie docenić faktu, że tekst w „Wyborczej” został opublikowany.
Mariusz Ziomecki: – To, co się przydarzyło „Gazecie Wyborczej”, wydaje mi się drugim zwrotnym punktem w krótkiej historii naszych demokratycznych mediów. Pierwszym była afera Józefa Oleksego, która – mówiąc skrótowo – doprowadziła do znacznego podniesienia standardów dziennikarstwa śledczego i poziomu weryfikacji informacji. Niewielu redaktorów miało odwagę Adama Michnika, by publicznie przeprosić premiera Oleksego za to, że uwierzyli bez dowodów w jego winę.
Doświadczenie z Rywinem z kolei pokazało Agorze i nam wszystkim, jak trudny jest styk między redakcją a wydawcą, gdy gazeta sama staje się częścią wydarzenia. Jedną z najważniejszych lekcji z całego roku trwania afery Rywina jest to, że jeżeli piszemy o naszym własnym wydawcy, nie możemy się jako dziennikarze całkowicie utożsamiać z jego interesami.
Lis: – A drugi styk przysparzający problemów dziennikarzom jest między wydawcą a władzą. Jak widać, w sytuacjach krytycznych to nieprawdopodobnie wiąże ręce, komplikuje życie. Jestem zdziwiony, że po grudniu „Wyborcza” tak defensywnie się zachowywała. Sprowadziła się do roli agencji prasowej, która relacjonowała na sucho i na polu śledczym zostawiła wszystko „Rzeczpospolitej”.
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter