Wydanie: PRESS 04/2010

Kosztowne zdrowie

To ewenement – nie ukrywa Lidia Kacprzycka, dyrektor generalna domu mediowego Starlink. Na reklamę farmaceutyków i parafarmaceutyków, jak wynika z wyliczeń cennikowych Expert Monitora, wydano w ub.r. 1,8 mld zł – to o ponad 300 mln zł więcej niż rok wcześniej. Ten dwucyfrowy (20 proc.) wzrost nastąpił w czasie, gdy inne branże zmniejszały reklamowe budżety. Zwiększenie wydatków na reklamę jest pochodną wzrostu całego rynku leków: według szacunków instytutu PharmaExpert rynek ten może być w br. wart nawet ok. 27 mld zł, czyli o blisko 4 proc. więcej niż w ub.r. i ok. 12 proc. więcej niż w 2008 roku. Agencje obsługujące firmy farmaceutyczne mają na to jedno wytłumaczenie: wciąż rosnący wśród Polaków popyt na leki.

Więcej do tortu

Nic więc dziwnego, że od kilku lat przybywa agencji specjalizujących się w marketingu farmaceutycznym; agencje reklamowe, marketingu zintegrowanego i interaktywne tworzą zaś dedykowane branży medycznej działy. Do działających już m.in. agencji Fastline czy Marketing & Media dołączyła w 2004 roku Peppermint, powołując dział dla branży medycznej, by dwa lata później przekształcić go w odrębną agencję HealthWay. W latach 2006–2007 powstały m.in. samodzielna struktura Just Health Club w agencji reklamowej Just i niezależna agencja Mangustin. Od ub.r. działa agencja Nekk grupy Torfarm, właściciela sieci aptek (Świat Zdrowia i Apteka Dobrych Cen). Z kolei na początku br. dział medic utworzyła agencja Minima i zadebiutowała firma 10Heads Pharmaceutical Solutions, utworzona przez byłego kierownika produktów farmaceutycznych Polpharmy.
W sumie, według oceny uczestników tego rynku, działa na nim ok. 10 wyspecjalizowanych agencji marketingu medycznego, a jeśli dodać do tego również obsługujące branżę agencje PR, interaktywne i reklamowe oraz studia graficzne, można się doliczyć ok. 80 podmiotów. Większość współpracuje z producentami leków przy konkretnych projektach, rzadko zdarzają się umowy na obsługę kilku brandów danej firmy przez długi czas. Nieoficjalnie mówi się, że roczne obroty średniej wielkości agencji wynoszą co najmniej 1–2 mln zł. I sukcesywnie... spadają. – Jeszcze kilka lat temu obroty mojej firmy dochodziły do sześciu milionów złotych, teraz ledwie osiągają pułap miliona – ujawnia Bolesław Dubowski, prezes agencji Medical Space.

Więcej w kwietniowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie

 

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.