Wydanie: PRESS 04/2010
Futro z szakala
Reportaż? To możliwość zadania prawie każdemu prawie każdego pytania. Granica? Tylko jedna: opór mojego bohatera, kiedy nagle odmawia odpowiedzi. Bo wchodząc w czyjeś życie, naruszamy normalny bieg jego dni. Choć okazało się, że wystarczył jeden gest, aby zaczęły się ważyć i moje losy.
Ojciec zginął podczas obrony Warszawy. Ale kiedy Niemcy wkroczyli do miasta, poprosiłem mamę, żebyśmy poszli obejrzeć tę armię. Pamiętam, jak bardzo była zdziwiona: mamy stać w tłumie gapiów i patrzeć na Niemców? Mnie jednak pociągało wojsko, mundury, uzbrojenie. Patrzyłem na tych żołnierzy z uznaniem, wymieszanym z jakimś lękiem, chociaż nikt jeszcze nie przypuszczał, jakich zbrodni się dopuszczą. Przecież mówiono nawet, że to kulturalny naród. Moja mama wątpiła: owszem, cywilizowany, ale czy kulturalny?
Miałem wtedy dziewięć lat.
Więcej w kwietniowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter