Wydanie: PRESS 04/2010
Polskie drogi
W Stanach byłem montażystą niskobudżetowej telewizji polonijnej. Gdyby nie propozycja pracy w Polsce, poszedłbym pewnie na bezpłatny staż do MTV i może po ośmiu latach dochrapałbym się stanowiska dyrektora kreatywnego. W Polsce osiągnąłem to już po czterech latach – mówi Derrick Ogrodny. Na początku lutego br. podjął kolejne zawodowe wyzwanie: odpowiada za utworzenie domu produkcyjnego Comedy Central Studios Arabia. – Gdyby nie praca w MTV Polska, nie znalazłbym się tutaj – przyznaje dzień po przeprowadzce do Abu Dhabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Przełożeni wysłali go tam dlatego, że Comedy Central, który wprowadzał na polski rynek, systematycznie powiększa zasięg i zyskuje widzów.
Nie on jeden sądzi, że zagranicznym menedżerom łatwiej się wspinać po szczeblach kariery u nas niż w ich rodzimych stronach. Większość zaczęła tu pracę w latach 90. – Nie było wtedy fachowców od platform satelitarnych, bo takie u nas po prostu nie istniały – przypomina Monika Dąbrowska, niezależna konsultantka medialna.
– Współczesny rynek mediów nie ma granic wyznaczonych przez tradycyjne podziały geograficzne. Obecność obcokrajowców w polskich mediach jest także w dużym stopniu związana z wejściem na lokalny rynek międzynarodowych grup medialnych – dodaje Janusz Arciszewski, prezes sieci kablowej Aster.
Dziś największą polską kablówką zarządza Anglik, platformą satelitarną kieruje Francuz, kanały Foksa nadzoruje Hiszpan, a jedną z menedżerek Discovery jest Węgierka.
Więcej w kwietniowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter