Wydanie: PRESS 5-6/2025
Trzeba pokazać to szaleństwo

Z Rafaelem Heygsterem, zwycięzcą konkursu World Press Photo 2025 w regionie Europy w kategorii stories, rozmawia Marta Zdzieborska
Jak to się stało, że fotograf specjalizujący się w portretach i tematach społecznych trafił na zjazdy skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD)? Zrobiłeś tam zdjęcia, które zwyciężyły w konkursie World Press Photo.
Po raz pierwszy trafiłem na zjazd AfD w 2023 roku, na zlecenie tygodnika „Der Spiegel”. Redakcji spodobało się, że choć jestem przeciwny ideologii skrajnej prawicy, potrafiłem dotrzeć do polityków i zachować spokój, gdy mi ubliżali. Nawet gdy mi grozili, byłem dla nich miły. W ten sposób wkręciłem się na kolejne wiece. Z czasem zacząłem sam podsuwać pomysły, gdzie warto pojechać i zrobić zdjęcia.
Jakie groźby słyszałeś od polityków AfD – dziś drugiej największej partii w Niemczech, która w tegorocznych wyborach do Bundestagu uzyskała ponad 20 proc. głosów?
Na przykład żebym spierdalał i że jeśli kiedyś AfD dojdzie do władzy, to oni zadbają o to, żebym nie mógł wykonywać swojego zawodu. Byli agresywni, bo robię zdjęcia dla „Der Spiegel”, czyli w ich oczach mainstreamowego medium zasługującego na tytuł wroga Niemiec. Nie pomogło też to, że na zjazdach AfD pracowałem z Ann-Katrin Müller, dziennikarką polityczną, która pisze krytyczne teksty o tej partii. Skrajna prawica jej nienawidzi i regularnie ją bombarduje nienawistnymi wiadomościami.
Nie mieliście jednak problemu z dostaniem akredytacji na zjazdy AfD.
Nie, akurat z tym poszło gładko.
Marta Zdzieborska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter
