Wydanie: PRESS 5-6/2025

Mechanizm próżniaczy

W Polsce zabrakło dyskusji, czy demokratyczne państwo potrzebuje pomocy zagranicznej dla jakościowych, niezależnych mediów. A także jak ją ujawniać

Państwo wspiera miliardami złotych relatywnie niskojakościową telewizję i radio publiczne, rządzący politycy ingerują w rynek komercyjny, decydując o reklamach państwowych spółek i instytucji. Jakościowe media w pełni niezależne od ośrodków władzy są pozbawione wsparcia, nikt nie wierzy, że wielopoziomowe patologie zostaną wyeliminowane.

Sobota 8 lutego tego roku. Program informacyjny „Dzień” w prawicowej telewizji wPolsce24 otwiera informacja o likwidacji Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Narodowego.

„Przechodzi do historii i bardzo dobrze” – informuje prowadzący program. „Prezydent Donald Trump likwiduje organizację nazywaną w mediach lewicowo-liberalnych największym donatorem pomocy rozwojowej i humanitarnej” – dodaje.

Z programu dowiadujemy się, że pod rządami prezydenta Trumpa kończą się marnotrawstwo, oszustwa i nadużycia. „Amerykanie sfinansowali m.in. setki tysięcy posiłków, które trafiły do syryjskich bojowników powiązanych z Al-Kaidą, transseksualny komiks w Peru, aktywizm LGBT, zmiany płci w Gwatemali” – słyszymy. „Z USAID sfinansowano m.in. »Gazetę Wyborczą«, która miała dostać 20 mln dol. w latach 2016–2023, »Krytykę Polityczną«, która dostała ok. 5 mln dol. W latach 2015–2023 OKO.press dostało ok. 1,5 mln dol., głównie od 2018 do 2023 roku”.

Dramaturgii reporterskiemu materiałowi nadaje relacja dziennikarza wPolsce24 Macieja Zemły spod siedziby Agory przy ul. Czerskiej w Warszawie. „Na co szły pieniądze amerykańskich podatników? Czy to były jakieś akcje informacyjne, czy szkolenia dla dziennikarzy? – bardzo wiele pytań” – relacjonuje Maciej Zemła.

Aby uzyskać odpowiedzi, dzwoni domofonem, informując, że chce zadać te pytania „dziennikarzowi albo redaktorowi naczelnemu”. Dostaje odpowiedź, której mógł się spodziewać – w sobotę nikogo w siedzibie Agory nie ma. Ale materiał zyskał pożądaną temperaturę.

Jan Fusiecki

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.