Wydanie: PRESS 5-6/2025
Raport z pizerrii Rosiaka

Chcę, byśmy pozostali małą grupą ludzi przekonanych o sensowności tego, co robią, i żebyśmy robili najlepszy program na świecie – mówi Dariusz Rosiak
Osiedle domów jednorodzinnych na warszawskim Mokotowie. Oddalone nieco od centrum miasta, dookoła cisza i spokój. Dom jest nowy, z ogródkiem, ale w marcu nie posiedzimy w nim na leżakach, które są tu rozstawiane w lecie. W siedzibie studia Efektura, gdzie nagrywany jest podcast „Raport o stanie świata”, szukam Dariusza Rosiaka. Wchodzę po schodach. Pokój na piętrze jest niewielki. Nie ma okien. Stoi tam małe biurko, na nim laptop. Niska ława tuż przy drzwiach wejściowych. Na ścianach wiszą plakaty zapowiadające kolejne imprezy urodzinowe „Raportu”. Pierwsza rocznica była świętowana w formie transmisji online koncertu Pablopavo i Ludzików, którzy grali na warszawskiej Pradze 7 marca 2021 roku. Z powodu pandemii COVID-19 imprez masowych nie organizowano. Prowadzącymi i publicznością byli Dariusz Rosiak i Agata Kasprolewicz, która z nim uruchamiała podcastowy „Raport”. Inni mogli oglądać transmisję w internecie. Kolejne rocznicowe koncerty były organizowane już w znanym warszawskim klubie Prom Kultury, gdzie jest około 150 miejsc siedzących. W tym roku grał Piotr Bukartyk. Jeżeli ktoś chciał tam być, musiał wykazać się refleksem, bo bilety po 70 zł szybko się rozeszły.
Siedząc w pokoju, który jest siedzibą redakcji jego „Raportu o stanie świata”, Rosiak opiera stopę o kant ławy. Nie wygląda na biznesmena, a mógłby, bo „Raport” po pięciu latach nie jest hobbystycznym podcastem. Rosiak zatrudnia ludzi, płaci im i co miesiąc dostaje na to ponad 110 tys. zł. Ma na sobie rozpiętą koszulę, pod nią T-shirt, do tego dżinsy i adidasy. Zdaje sobie sprawę, że rozpędził maszynę medialną na wysokie obroty i nie musi już wkładać większego wysiłku, żeby się kręciła.
– Wróciłby pan do radia? – pytam szefa, jak by nie było, tylko podcastu. Wcześniej pracował w kultowej Trójce.
Uśmiecha się. – No, nie, jakbym mógł wrócić do radia? Nie – odpowiada zdecydowanie.
Mariusz Kowalczyk
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter
