Wydanie: PRESS 05-06/2021
Nowszy model
Gdy wyniki programów TVP nie są takie, jakich chciałby Jacek Kurski, to można poprawić albo program, albo badanie. Kurski wybrał model oglądalności rzeczywistej
Naliczyliśmy ponad 80 tweetów prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego chwalącego się widownią publicznej telewizji w ciągu ostatnich dwóch lat. Wszystkie na podstawie tzw. modelu oglądalności rzeczywistej. Prezes TVP nie używa badań Nielsena, które są walutą dla całego rynku reklamy w Polsce. Bywały miesiące, że jego obecność na Twitterze ograniczała się jedynie do zamieszczania danych z wykresami oglądalności. „Z serca dziękuję Widzom Telewizji Polskiej za 5. z rzędu wspaniałe zwycięstwo, kt. dali Sylwestrowi Marzeń” – pisał w noc sylwestrową Kurski, podając, że impreza przyciągnęła 5,9 mln widzów. Według danych Nielsena było to jednak o 1 mln mniej.
Chwaląc się widownią skoków narciarskich w austriackim Bischofshofen, podawał: „10 155 000 widzów oglądało finałowy skok Kamila Stocha dający mu trzecie zwycięstwo w TCS!”.
15 lutego Kurski informował z kolei, że serial „Osiecka” gromadził 3,55 mln widzów, według Nielsena – 2,47 mln, czyli ponad 1 mln mniej.
– Prezes Kurski przygotował pomiar, w którym ma lepsze wyniki niż w badaniu powszechnie przyjętym. Cel jest wyłącznie propagandowy – mówi Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych i były prezes TVP. Zwraca uwagę, że Jacek Kurski już kilka godzin po koncercie Andrei Bocellego w niedzielę wielkanocną ogłosił, że występ przyciągnął 4 mln widzów, co podchwyciła część mediów, a Nielsen dopiero dwa dni później podał, że program zgromadził 3 mln widzów.
UMOWNY NIELSEN I POWAŻNY MOR
Jacek Kurski, odkąd tylko został prezesem telewizji publicznej, krytykował panel telemetryczny firmy Nielsen od lat mierzącej oglądalność w Polsce. Kurski zarzucał, że jej dane nie są reprezentatywne, gdyż prowadzone są na zbyt małej próbie. Innym razem przekonywał, że Nielsen nie bada „Polski, która wygrała wybory” i twierdził, że wyniki TVP „mogą być sztucznie zaniżane”. Twierdził także, że część panelistów żyje w miejscach, „które udają wsie i małe miasteczka”.
Maciej Kozielski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter