Wydanie: PRESS 05-06/2021
Woś w zderzaczu hadronów
Agnieszka Holland zapytała: „Czy ktoś jeszcze uważa Wosia za przyzwoitego gościa”? Okazuje się, że tacy są, najczęściej wśród dziennikarzy
Kiedy Rafał Woś chodził do liceum w 40-tysięcznym Myszkowie pod Częstochową, do jego szkoły przyjechał Marcin Meller, wówczas dziennikarz „Polityki”. Robił materiał i chciał się czegoś dowiedzieć o młodzieży na prowincji. Rozdał uczniom ankiety, potem rozmawiali. Woś zafascynowany Mellerem podszedł do niego, mówiąc, że chciałby zostać dziennikarzem, i spytał, czy ma szansę. „Nie łudź się. To bardzo trudne. Na pewno ci się nie uda” – odparł Meller – opowiada Woś, felietonista „Super Expressu” i Interii, współpracownik „Dziennika Gazety Prawnej”, a do niedawna dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”.
Udało mu się, a raczej dopiął swego. Szybko został zauważony, jego teksty są dyskutowane i nagradzane. I równie mocno krytykowane.
NARODZINY GWIAZDY
Po liceum studiuje stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Warszawskim. – Studia wybrałem na fali wielkiego – trochę przesadzonego euroentuzjazmu, silnego w moim pokoleniu – mówi Woś. Mieszka w akademiku w trzyosobowym pokoju, śpi na piętrowym łóżku. Kompleksu prowincjusza nie ma.
– Nigdy nie miałem problemu, żeby być bezczelnym wobec osób wyżej postawionych niż ja. Czasem mi to szkodziło i dostawałem lanie, a czasem wynikało z tego coś dobrego. Ludzie mówili mi, że moje poglądy ich inspirują, że podoba im się, jak myślę – wyjaśnia. Jeszcze na studiach dla podreperowania budżetu zaczyna współpracę z redakcjami. Najpierw z „Przekrojem” (w dziale zagranicznym tego tygodnika zajmuje się Niemcami), potem z „Dziennikiem” (również w dziale zagranicznym), a po jego przejęciu przez Infor zaczyna pisać do „Dziennika Gazety Prawnej”. Początkowo jest dziennikarzem działu zagranicznego, ale zaczyna go interesować ekonomia. – Przełomem był kryzys 2008 roku. Zobaczyłem, że to siły ekonomiczne rządzą światem, a politycy są tylko pacynkami, które odgrywają drugorzędną rolę. Ekonomia zaczęła mnie fascynować – opowiada Woś.
Małgorzata Wyszyńska
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter