Wydanie: PRESS 02/2004

Kustosz publiczny

Dotychczasowe wypowiedzi nowego prezesa TVP nie wróżą nadawcom komercyjnym łatwiejszego dostępu do archiwów.

Podobno gdy w 2002 roku Zygmunt Solorz-Żak spotkał się z premierem Leszkiem Millerem i szefem jego gabinetu Lechem Nikolskim, mieli go zapytać: „Co moglibyśmy dla ciebie zrobić, żebyś nie sprzedał się Agorze?”. Opowiedział o tym sejmowej komisji śledczej członek KRRiT Jarosław Sellin. Ponoć jeden z warunków Solorza brzmiał: archiwa muszą być uspołecznione, a nie oddane mediom publicznym, jak to się proponuje w obecnej nowelizacji. 

Nowelizacja wprawdzie trafiła do kosza, ale archiwa TVP są kością niezgody między nadawcami komercyjnymi a telewizją publiczną od momentu powstania stacji komercyjnych. Nagrania będące spuścizną po Komitecie ds. Radia i Telewizji to ogromny zbiór. W samym Ośrodku Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP zgromadzono ok. 230 tys. taśm magnetowidowych, 113 tys. taśm filmowych, ok. 39 tys. nagrań dźwiękowych. Do tego dochodzą materiały przechowywane w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Warszawskim Ośrodku Telewizyjnym, redakcji sportowej i w dziewięciu archiwach oddziałów terenowych. W sumie miliony godzin nagrań, lecz atrakcyjne dla nadawców jest zaledwie kilka procent zbioru: najpopularniejsze filmy i seriale, dokumenty i materiały sportowe – szczególnie z późnych lat 60., 70. i początku 80. Telewizje komercyjne oczekują otwartego dostępu do tych materiałów, jasnych kryteriów udzielania licencji i opłat według oficjalnego cennika. Telewizja publiczna wskazuje na szereg problemów prawnych utrudniających udostępnianie tych materiałów innym stacjom. Spór ma rozwiązać przygotowywana na nowo Ustawa o radiofonii i telewizji. Dużo jednak zależy też od nowego prezesa TVP. Tymczasem na pierwszej konferencji prasowej Jan Dworak dał do zrozumienia, że archiwa powinny pozostać w telewizji publicznej. „Postrzegam archiwa jako kosztowne zobowiązanie TVP” – mówił. W wywiadzie dla Radia Tok FM stawiał warunki: „niech telewizje komercyjne ponoszą również środki na funkcjonowanie całych zbiorów, a nie wyjmują rodzynki i uważają, że mają do nich prawa. (…) Ustalmy, kto będzie konserwował wszystkie te zbiory”.

– Zaskoczyła mnie ta postawa. Oznacza, że w kwestii archiwów nowego otwarcia nie będzie. Jako Konfederacja Pracodawców będziemy rozmawiać z nowym prezesem o archiwach, ale obawiam się, że każdy prezes TVP jest zakładnikiem swoich pracowników – mówi Krzysztof Turkowski, prezes związanej z Polsatem Anteny 1.

Renata Gluza

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.