Wydanie: PRESS 10/2016
Nienawidzę brukowców
(fot. Andrzej Wiktor)
Z Bartoszem Węglarczykiem rozmawia Marek Zając.
Przychodzę do katedry internetu w Polsce, żeby wyznać grzech ciężki: nie wierzę w sieć. Ojcze, nawróć mnie.
To tak, jakbyś powiedział: „Nie wierzę w Boga”, gdy właśnie trwa Sąd Ostateczny. Dziennikarstwo w starych formach odchodzi w przeszłość, internet jest przyszłością.
Z tym akurat się zgadzam. Pytanie brzmi: dobrze to czy źle?
Dla dziennikarzy? To koszmar. Trochę rzeczy dobrych i mnóstwo złych. Jeżeli pytasz o przyszłość dziennikarstwa, jestem wielkim pesymistą. Dziś ubrałem się na czarno, bo mamy mszę żałobną za Krzysia Millera. Tragiczny symbol tego, co się stało. Fotografia prasowa była jedną z pierwszych ofiar…
…internetu?
Nie tyle internetu, ile finansowego upadku mediów związanego z rozwojem sieci. Podobnie jest z bliską mi dziedziną, czyli korespondencjami z zagranicy. Największe światowe media, CNN czy BBC, o polskich już nie wspominając, kasują zagraniczne placówki. W coraz większym stopniu opisujemy świat, którego nie znamy. To przerażające, ale klamka zapadła. Nie będę Don Kichotem. Tu już nic się nie da zmienić.
Marek Zając
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter