Wydanie: PRESS 05/2016
Zaangażowanie, głupcze!
Średnio na każdego tweeta @NewsweekPolska przypada blisko 30 reakcji. Dlaczego na Twitterze bardziej liczy się aktywność czytelników niż ich liczba? - analizuje Stanisław Stanuch.
Na początku kwietnia tygodnik „Wprost” pochwalił się na Twitterze: „Ćwierkamy dla Was! Jest Was blisko 400.000 na naszym Twitter”. Reakcja jednego z użytkowników była ostra: „Raczej trudno uwierzyć, że na TT macie aż tylu obserwujących”. Na dowód dołączył obrazek z serwisu audytującego Twittera, z którego wynikało, że tylko 16 proc. obserwujących konto @TygodnikWprost to prawdziwi użytkownicy, którzy sami często twittują. Reszta to nieaktywni czytelnicy, komputerowe boty, wszechobecne na Twitterze anonimowe konta. Czy tak jest? Prawda pewnie leży pośrodku, dlatego warto się jej przyjrzeć.
Stanisław M. Stanuch
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter