Wydanie: PRESS 05/2016
Jedna piąta płaci
- Mamy stu wydawców i każdy z nich wynajmuje jednego programistę do stworzenia paywalla. Czy nie lepiej za te same pieniądze zwrócić się do nas i mieć paywall stworzony przez stu programistów, który jest sto razy lepszy? - mówi Marten Blankesteijn, jeden z założycieli Blendle, Łukaszowi Koterbie.
Kiedy Blendle wejdzie do Polski?
Nasz przedstawiciel był wprawdzie w Polsce na wstępnych rozmowach, ale ponieważ niedawno ruszyliśmy z wersją serwisu w Stanach Zjednoczonych, uważamy, że lepiej skupić się na kilku krajach i robić to dobrze, niż szybko wchodzić na bardzo wiele rynków.
Poza tym ostatnio stworzyliśmy dla stron internetowych i wydawców technikę płacenia za teksty, dzięki której cały paywall danej strony działa na zasadzie Blendle i można płacić za konkretne artykuły albo zaprenumerować całą stronę. Rozmawiamy już z wydawcami z państw, w których jeszcze nie jesteśmy obecni, zainteresowanymi tym rozwiązaniem. To może zainteresować także wydawców w Polsce.
Chodzi o tak zwany przycisk Blendle?
Tak. Skorzystać z niego może każdy wydawca. Jeśli chciałby część treści schować za paywallem, ale nie chce wydawać grubych pieniędzy na stworzenie własnego systemu, może do nas zadzwonić i trzy dni później będzie miał na swojej stronie nasz paywall.
Podział przychodów na zasadzie: 30 procent dla Blendle, 70 procent dla wydawcy stosujecie także w tym rozwiązaniu?
Tak. Jedynie w przypadku prenumerat sprzedawanych za pośrednictwem Blendle model podziału wpływów jest inny: im więcej prenumerat sprzedamy za pośrednictwem Blendle, tym niższa jest nasza marża.
Łukasz Koterba
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter